Pomiędzy Kim Dzong Namem a CIA istniał "związek". Tak stwierdził rozmówca "Wall Street Journal". Gazeta nie podaje tożsamości swojego informatora, ale zapewnia, że to "osoba z wiedzą na ten temat". I nadmienia, że Kim Dzong Nam współpracował też z wywiadami innych państw, choć nie wiadomo, na ile tak naprawdę był dla nich pomocny.
Kilku byłych urzędników USA stwierdziło, że przyrodni bratbrat Kim Dzong Una, który od lat mieszkał poza Koreą Północną i nie posiadał zaplecza politycznego w Pjongjangu, prawdopodobnie nie mógł dostarczać szczegółowych informacji o tajnych operacjach wewnątrz kraju – podkreśla "Wall Street Journal".
Kim Dzong Nama nagrała kamera. Anna Fifield, dziennikarka "Washington Post" i autorka książki "The Great Successor" ("Wielki następca"), która we wtorek ukaże się w USA, twierdzi, że kamera ochrony nagrała Kima w hotelu z agentem wywiadu USA. Kim miał wtedy ponoć w plecaku 120 tys. dolarów. Według Fifield to kwota, jaką otrzymał za swoje usługi wywiadowcze.
Nam był najstarszym synem Kim Dzong Ila, poprzedniego przywódcy Korei Północnej. Kim Dzong Nam otwarcie krytykował dynastię Kimów i kontrolę, jaką sprawuje ona nad krajem. Ojcu poważnie się naraził w 2001 roku, kiedy zatrzymano go na lotnisku w Japonii za posługiwanie się fałszywym paszportem. Po śmierci Kim Dzong Ila w 2011 roku przywódcą Korei Północnej został jego syn ze związku z inną kobietą – Kim Dzong Un.
45-letni Kim Dzong Nam został zamordowany w 2017 roku. Na lotnisku w Kuala Lumpur dwie kobiety prysnęły mu w twarz trucizną VX. Podejrzewa się, że zabójstwo zostało zlecone przez północnokoreański reżim. W bieżącym roku obie kobiety wyszły na wolność.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.