Książę Edward nie pożałował pieniędzy podatników. Jak podaje "The Sun", na przebycie nieco ponad 200 km wydał 5 tys. funtów, czyli ponad 24 tys. zł. Dystans ten mógł równie dobrze pokonać samochodem, co zajęłoby mu około 2,5 godziny.
Podróż pociągiem kosztowałaby za to około 60 funtów, czyli niespełna 300 zł. 54-letni hrabia Wessex zamiast tego beztrosko wskoczył do samolotu wyczarterowanego od London Executive Aviation Ltd., by przedostać się z Windsoru do Birmingham
Książę wywołał mały skandal. Media nadały jego starszemu bratu Andrew, przydomek "Air Miles Andy", z powodu jego zamiłowania do częstych podróży zagranicznych na koszt podatników. Takie wyskoki to woda na młyn przeciwników monarchii brytyjskiej, którzy udowadniają, że utrzymywanie rodziny królewskiej zupełnie nie opłaca się obywatelom Wielkiej Brytanii.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.