Jarosław Malicki sam zgłosił się do prokuratury. Według śledczych uniemożliwiał pracę dziennikarzowi, co sąd może uznać za łamanie prawa do krytyki prasowej. Malicki nie przyznaje się do winy - pisze "Polska The Times".
Mariusz Malinowski odpowie za znieważanie jednego z posłów. Miał go obrazić, ożywając wulgaryzmów. Również nie przyznaje się do winy. Drugi demonstrujący, którego nazwiska nie ujawniono, usłyszał zarzut znieważenia dziennikarza oraz utrudniania mu pracy - informuje TVN24.
Pierwszym demonstrantem z zarzutami był Jakub K. 18 stycznia zarzucono mu znieważenie pracownika telewizji. Będzie odpowiadał z artykułu 191 oraz 224 Kodeksu karnego.
16 grudnia demonstranci utrudniali posłom opuszczenie terenu sejmu. Prokuratura bada także wątek poturbowania jednej z posłanek opozycji przez straż marszałkowską. 17 stycznia policja opublikowała wizerunki demonstrantów, by ustalić ich tożsamość. Wzbudziło to wątpliwości Rzecznika Praw Obywatelskich. Policja twierdzi, że działała na zlecenie prokuratury. Ta jednak tego nie potwierdza.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.