Specjaliści badali prekolumbijską przeszłość Peru. Pracując przy jednej z piramid, odkryli zwłoki. Jednak nie były to szczątki członków ludu Ichma, dla których Bellavista była ważnym miejscem kultu. Okazało się, że to chińscy pracownicy, którzy byli sprowadzani do Peru.
Chińczycy zostali pochowani w piramidzie Bellavista w Limie pod koniec lat 80. XIX wieku i na początku XX wieku - informuje szefowa zespołu badawczego Roxana Gomez.
11 ciał było pogrzebanych wprost w ziemi. Były owinięte tkaninami. Kolejnych pięć ciał w niebieskich kurtkach znajdowało się w drewnianych trumnach. W jednej z nich archeolodzy znaleźli fajkę do palenia opium i mały ceramiczny statek - podaje Reuters. Według specjalistów obrazuje to jak los przybyszów z Azji stopniowo poprawiał się.
Chińczycy nie mogli być grzebani na katolickich cmentarzach w Peru. Dlatego znajdowali inne miejsca pochówku, takie jak te w piramidzie. Były one bowiem związane z kultem religijnym i sferą duchowości.
Pracownicy z Chin pojawili się w Peru po zniesieniu niewolnictwa w tym kraju w 1854 roku. Choć byli wolni, wykonywali najcięższe prace, które niewiele na początku różniły się od pracy niewolniczej. Ludzie, których ciała odnaleziono w Limie, nie byli wyjątkiem.
Prawdopodobnie zbierali bawełnę w bardzo trudnych warunkach na pobliskiej plantacji - dodaje Gomez.
Piramida Bellavista około tysiąca lat temu należała do ludu Ichma. Pełniła rolę administracyjną i religijną. Byli tam chowani przedstawiciele elity. Piramidy (huacas) budowały tubylcze społeczności, które rządziły wybrzeżem Pacyfiku na terenach obecnego Peru. Po przybyciu do Ameryki Południowej hiszpańskich konkwistadorów zostały uznane za bluźniercze i skazane na obrócenie się w ruiny.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.