Sondazowa frekwencja w majowych wyborach wciąż jest na niezwykle niskim poziomie. Nieważne, która firma przeprowadza sondaż, zdecydowana większość Polaków nie ma zamiaru wziąć udziału w głosowaniu. Badania Maison&Partners wskazują, że głosy odda zaledwie 32 proc. społeczeństwa uprawnionego do głosowania.
Ankietowanym osobom zadano również pytanie, czy wybory powinny się odbyć zgodnie z terminem. W poprzednim sondażu za ich przełożeniem było 82 proc. respondentów, teraz jest to wartość o 6 punktów procentowych wyższa.
Wybory prezydenckie 2020. Szokujące wyniki sondażu
Wśród osób, które zdecydowałyby się zagłosować, 29,5 proc. ludzi wybrałoby na prezydenta Andrzeja Dudę. Na drugim miejscu z wynikiem 11,2 proc. znalazł się bardzo niespodziewanie Szymon Hołownia, który wyprzedza Władysława Kosiniaka-Kamysza (10,6 proc.) oraz Małgorzatę Kidawę-Błońską (10,5 proc.).
Podane wyniki oznaczałyby konieczność przeprowadzenia drugiej tury wyborów. Maison&Partners zapytali swoich ankietowanych na kogo oddaliby swój głos, gdyby miało dojść do bezpośrednich pojedynków. Na Szymona Hołownię zagłosowałoby wówczas 43 proc. osób, natomiast na Andrzeja Dudę 34 proc. co oznaczałoby zmianę w fotelu prezydenckim. 23 proc. ludzi wstrzymało się od głosu. Ciekawostką jest fakt, ze w bezpośrednim starciu Duda wygrałby jedynie z Małgorzatą Kidawą-Błońską.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.