Z relacji ofiary wynika, że chłopak dopadł ją w sali lekcyjnej. Następnie miał zatarasować drzwi i siłą doprowadzić do zbliżenia seksualnego. Matka dwojga dzieci twierdzi, że próbowała się bronić i "błagała oprawcę, by przestał". Ten miał odpowiadać, że "nie może oprzeć się jej ciału".
Według nauczycielki molestowanie zaczęło się już wcześniej. Jak donosi "Daily Mail", 19-latek miał wysyłać jej na Snapchacie wiadomości, w których groził gwałtem lub porwaniem rodziny, jeśli kobieta nie zgodzi się na seks.
Oskarżony przybył do Nässjö z Syrii. Nastolatek uczęszczał na prowadzony w liceum podstawowy kurs języka szwedzkiego. Jego rodzina twierdzi, że nie mógł popełnić gwałtu, a cała sytuacja musi być "nieporozumieniem pomiędzy nim i nauczycielką”. Sam oskarżony również nie przyznaje się do winy.
Mój syn taki nie jest. Jesteśmy tradycyjną rodziną i nigdy by czegoś takiego nie zrobił – mówiła matka nastolatka.
Syryjczyk ma kryminalną przeszłość. Dokonywał wcześniej kradzieży w sklepach i był wplątany w przestępstwa narkotykowe. Jego proces ruszy jeszcze w listopadzie.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.