Karlee właśnie kończyła wieczorną zmianę. Chciała jeszcze tylko odstawić mleko do chłodni, niestety, kiedy weszła do środka, nagle drzwi się zatrzasnęły. Temperatura w środku ledwie przekraczała 0 stopni, a pracownica ubrana była tylko w legginsy i roboczy top, który każdy pracownik Subwaya musi nosić w pracy.
Dziewczyna była przerażona. W akcie desperacji napisała "pomocy" keczupem na kawałku kartonu w nadziei, że jej wołanie o pomoc zostanie dostrzeżone przez okno, przez operatorów monitoringu miejskiego. Niestety miała pecha, a pomoc przyszła dopiero koło 7:30 nad ranem wraz z nową zmianą.
*Karlee doznała hipotermii. *Jej mięśnie i kości zostały tak mocno zmrożone, że przez kilka następnych dni miała problemy z poruszaniem się, dostawała silnych migren, a skóra na jej twarzy zrogowaciała od mrozu. U góry możecie zobaczyć tweeta, w którym bohaterka opowiada o reakcji szefa na jej wypadek. Po tym, jak została uratowana z chłodni, nie zapytano jej czy wszystko z nią ok, ale czy da radę pracować jeszcze tego samego wieczora! Dziewczyna już pracuje w innym miejscu, a przeciwko Subwayowi wytoczyła sprawę sądową.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.