Oficjele zapewniają, że nastąpił w okolicy zdarzenia nie wzrosło promieniowanie. Niemniej, najbliżej znajdujących się pracowników ewakuowano. Tym, którzy pracowali w większej odległości nakazano pozostanie w środku, zabezpieczenie otworów wentylacji oraz powstrzymanie się od jedzenia i picia. W zakładach pracuje ok. 10 tys. osób. W zniszczonej części tunelu znajdowały się wagony do przewozu radioaktywnych odpadów.
Hanford Nuclear Reservation, znane też pod nazwą Hanford Site, to wyjątkowo groźne miejsce. Według ABC News, znajduje się tam ponad 211 mln litrów radioaktywnych śmieci. Większość spoczywa w 177 podziemnych zbiornikach. Ich utylizacją zajmuje się teraz prywatna firma.
W zakładach już wcześniej zadażył się wypadki. Wielokrotnie mówiło się o wyciekach. Przynajmniej 61 robotników miało z nimi bezpośredni kontakt. Dlatego miejsce to nazywa się często podziemnym "czarnobylem Ameryki".
Hanford Nuclear Reservation ma ciekawą historię. Kompleks wybudowano podczas II Wojny Światowej. Wtedy też zaczęto tam wytwarzać pluton na potrzeby amerykańskiego wojska. Stamtąd właśnie pochodził ten użyty do konstrukcji bomby zrzuconej na Nagasaki w Japonii.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.