Zdjęcie NASA ukazuje bliznę, jaką ogień pozostawił na Ziemi. Na wykonanej 3 listopada o godz. 11:01 czasu pacyficznego fotografii satelitarnej widać długą i szeroką, szarą smugę. Obrazuje ona obszar, na którym doszło do całkowitego wypalenia lasów w Kalifornii. Pozostała tam jedynie ziemia.
Strażacy wciąż walczą z żywiołem. Kropki umieszczone na grafice satelitarnej oznaczają punkty, gdzie nadal tli się ogień. Dzięki radiometrze umieszczonym na pokładzie satelity Terra, którym zrobiono zdjęcie, można naliczyć co najmniej kilkadziesiąt takich obszarów.
Tysiące akrów zniszczonych przez trwający pożar w hrabstwie Sonoma w północnej Kalifornii są widoczne na nowym zdjęciu zrobionym przy użyciu zaawansowanego radiometru emisyjno-odbiciowego – czytamy na stronie NASA.
Pożary w północnej Kalifornii trwają już od prawie 2 tygodni. Pierwszy ogień zapłonął 23 października. Łącznie spaliło się ponad 66 tys. akrów ziemi, niszcząc przy tym setki budynków mieszkalnych na swojej drodze.
Najlepszą rzeczą, jaką mogą zrobić obywatele, to wykazać się mądrością w obecnej sytuacji. Nadszedł czas, aby przygotować się na pożary i mieć plan, aby być przygotowanym, jeśli dotrą do twojej okolicy – informuje Narodowe Centrum Pożarnictwa.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.