Mężczyzna wystraszył się "stada dzikich zwierząt". Nie wiadomo, czy chodziło np. o wałęsające się często w tym miejscu dziki. Umykając skrył się w zaroślach za poznańską katedrą. Niestety, w tym momencie całkowicie stracił orientację w terenie. Na pomoc wezwał telefonicznie strażników miejskich.
Mundurowi przeszukali teren miedzy mostem Lecha a katedrą. Było już ciemno i też nie potrafili odszukać mężczyzny w zaroślach – informuje poznańskastraż miejska. Zagubiony był cały roztrzęsiony i przez telefon nie potrafił określić miejska, w którym się znajduje.
Strażnicy byli z mężczyzną w stałym kontakcie. Po godzinie bezowocnych poszukiwań mundurowi dogadali się z zagubionym. I on i oni mieli tę samą aplikację z mapą w telefonach. Jeden z funkcjonariuszy wytłumaczył poszukiwanemu jak podać ma swoje współrzędne. Strażnicy dotarli do zmarzniętego mężczyzny i odprowadzili go w pobliże miejsca zamieszkania.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.