Dowody przedstawione w sądzie są miażdżące. Na bieliźnie mężczyzn znaleziono DNA ofiary, prokuratura dysponuje też esemesami, w których jeden z oprawców pytał drugiego, czy zgwałcą ofiarę. Mimo to sprawcy - 40-letni Stephen Unwin i 51-letni William McFall - nie przynają się do winy.
Przewidujemy, że będą się nawzajem oskarżać o spowodowanie śmierci pani Nguyen - mówił w środę prokurator Jamie Hill.
Do zabójstwa doszło w sierpniu 2017 roku. Mężczyźni pracowali na terenie nieruchomości wynajmowanej przez 28-latkę. Wiadomo, że jeszcze przed morderstwem interesowali się kobietą - Unwin pytał kolegę w esemesach, czy ten "ma ochotę na Wietnamkę" - podaje "Daily Mail".
Wieczorem 15 sierpnia kobieta odwiedziła dom Unwina. Nie jest jasne, dlaczego to zrobiła, ale prokuratura podejrzewa, że mężczyźni zwabili Nguyen w pułapkę. 28-latka została brutalnie zgwałcona, oprawcy zmusili ją też do podania kodów PIN do jej kart kredytowych. Po kilku godzinach owinęli ciało ofiary w koc i wrzucili do auta kobiety. Gdy podpalili samochód, Quyen jeszcze żyła - relacjonuje "The Sun".
Po wszystkim mężczyźni zrobili sobie uśmiechnięte selfie - podkreślał w sądzie prokurator.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.