Dramat rozegrał się w centrum Zielonej Góry. Z ulicy Kościelnej wybiegł młody mężczyzna, która rozpaczliwie wołał o pomoc. Jak się okazuje, został dźgnięty nożem w szyję. Całe zajście opisała "Gazeta Lubuska", do której zgłosili się świadkowie.
Widziałam tylko, że całe ręce miał we krwi. Pan, który mieszka nad pizzerią, był ratownikiem medycznym. Szybko zbiegł i zaczął udzielać pomocy chłopakowi. Podawaliśmy ręczniki, żeby mógł zatamować krew, chwilę później pojawiła się karetka. To było straszne. Myślałam, że ten młody człowiek umiera na naszych oczach – relacjonuje jeden ze świadków.
Mężczyzna został przewieziony do pobliskiego szpitala. Policja natychmiast zajęła się sprawą i rozpoczęła poszukiwania sprawców. Po kilku godzinach udało im się ująć kobietę i mężczyznę, którzy, według nieoficjalnych źródeł, są małżeństwem. Przedstawiono im zarzuty usiłowania zabójstwa, a następnie przesłuchano.
Obojgu zatrzymanym prokurator przedstawił zarzuty działania wspólnego i w porozumieniu polegającego na zadaniu pokrzywdzonemu ran nożem w okolice szyi. Czyn zakwalifikowano jako usiłowanie zabójstwa - przekazał Zbigniew Fąfera, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej.
Podejrzani o zabójstwo zostali zatrzymani w areszcie. Prokuratura i policja nie podają na razie szczegółów zbrodni ani jej motywów. Poszkodowany mężczyzna przebywa w szpitalu. Jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.