30 tysięcy burgerów zniknęło w jego żołądku w ciągu 46 lat. Tego, który dopełnił imponującej i okrągłej liczby, Don Gorske dopiero co zjadł w lokalu w Fond du Lac (stan Winsconsin). Rzecz jasna był to największy z burgerów oferowanych przez globalną sieć, bo właśnie te kocha najbardziej.
W tej samej restauracji Gorske spróbował pierwszy raz w życiu Big Maca. Było to w roku 1972. Od tamtej pory mężczyzna w zasadzie żywi się tylko specjałem McDonald's. Przyznaje, że burgery stanowią nawet 95 procent jego diety. Opowiada, że na zjedzenie pierwszego tysiąca kotletów w bułce wystarczył mu rok. Do dziś pamięta pierwszy kęs, bo kojarzy mu się z ważnym wydarzeniem w życiu.
W tym czasie był to jedyny McDonald's w mieście, a ja właśnie zdobyłem prawo jazdy - wspomina mężczyzna.
64-latek przyniósł ze sobą stare rachunki i opakowania kanapek. Jest nie tylko wielbicielem kuchni sieciówki, ale również entuzjastą samej firmy. Prezentował z dumą cenne okazy ze swojej kolekcji. Don Gorske nie jest anonimowy. Szerzej można było go poznać z filmu dokumentalnego "Don Gorske: Mac Daddy".
Z obliczeń wynika że 30 tysięcy Big Mac'ów to 17 milionów kilokalorii. Jednak na wielbicielu burgerów nie robi to większego wrażenia. Twierdzi, że czuje się fantastycznie, a wyniki tylko to potwierdzają - podaje serwis iNews.
Podczas ostatniego badania lekarskiego miałam niski poziom cholesterolu, a ciśnienie krwi było wręcz doskonałe - powiedział.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.