37-letnią Brytyjkę Lindsay Durdle w maju tego roku zabrał rak piersi. Dwa miesiące później jej mąż Howard dostał list od PayPala - popularnej firmy finansowej. Firma stwierdza w nim, że zadłużona kobieta tragicznie umierając... naruszyła warunki umowy.
Narusza pani warunek 15.4 (c) swojej umowy z Kredytem PayPal, ponieważ otrzymaliśmy zawiadomienie, że pani nie żyje - czytamy w liście.
PayPal poinformował też o automatycznym rozwiązaniu umowy. Zażądał też natychmiastowej spłaty długu w wysokości 4200 dolarów. Borykający się ze stratą ukochanej żony mężczyzna nie wytrzymał. Zamieścił list na Facebooku z emocjonalnym wpisem.
Przepraszam za język, ale to jest, k...., nie do przyjęcia. PayPal - poinformowany o śmierci Lindsay trzy tygodnie temu, napisał do niej list i stwierdził, że naruszyła umowę, bo umarła - pisze oniemiały wdowiec.
Firma w wydanym oświadczeniu zapewnia, że przeprosiła. Prośba męża o anulowanie długu również została uznana.
Bardzo przepraszamy pana Durdle'a za zrozumiałe cierpienie sporodowane listem. Jak tylko zdaliśmy sobie sprawę z naszego błędu, skontaktowaliśmy się z panem Durdle'm bezpośrednio, by zaoferować nasze wsparcie. Rozliczyliśmy zaległy dług i zamknęliśmy konto jego żony, jak prosił - powiedział New York Times rzecznik prasowy firmy.
Dlaczego popełniono taki nietakt? Winę za wysłanie listu zrzucono na błąd oprogramowania. Pozostałymi powodami mogły też być nieprawidłowe użycie szablonu i błąd pracownika. Firma "w trybie pilnym" weryfikuje też oprogramowanie, by podobna sytuacja nie powtórzyła się w przyszłości.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.