Prawie połowa ofiar nie przekroczyła czwartego roku życia. Ministerstwo zdrowia na Filipinach alarmuje: w styczniu na odrę zachorowało aż 8,4 tys. osób, 136 z nich zmarło. Uważa się, że za epidemię w dużej mierze odpowiada strach przed szczepieniami, który wywołała wśród obywateli afera wokół szczepionki chroniącej przed gorączką denga.
Wielu zmarłych nie było zaszczepionych na odrę. Według urzędników w Manili, gęsto zaludnionej stolicy Filipin, wzrost zachorowań na tę chorobę podskoczył o ponad tysiąc procent w porównaniu do stycznia zeszłego roku. Masowe szczepienia, którym od zeszłego tygodnia poddają się przerażeni Filipińczycy, mogą zatrzymać epidemię do kwietnia - informuje telewizja CBC.
Obywatele znowu uwierzyli w szczepionki. W 2017 roku wiara w nie została nadszarpnięta przez kontrowersje wokół gorączki denga. Francuski producent zalecił wtedy stosowanie szczepionki tylko u osób, które wcześniej chorowały na tę tropikalną chorobę lub są w grupie ryzyka. Inni są narażeni na groźne dla zdrowia skutki uboczne.
Na Filipinach wybuchł skandal. Poprzedni prezydent kraju prowadził kampanię szczepienia na dengę, chorobę, na którą najczęściej umierają filipińskie dzieci. Okazało się jednak, że około 700 tys. osób zostało zaszczepionych bez odpowiednich badań przesiewowych. Nawet najwięksi krytycy rządu podkreślali, że szczepienia przeciwko chorobom takim jak odra są bezpiecznie, jednak wielu obywateli przestało w ogóle się szczepić.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zobacz także: Początki Czarnej Śmierci
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.