Już wkrótce wskazówki zegarów pójdą w ruch. W nocy z 28 na 29 marca czeka nas pierwsza zmiana czasu w tym roku - na czas letni. Wówczas przesuniemy wskazówki zegarków z godziny 2:00 na 3:00. Dzięki temu zabiegowi dni staną się dłuższe. Jest też jeden minus. W niedzielę pośpimy krócej, a co za tym idzie - szybciej skończy się nasz weekend.
Do czasu zimowego powrócimy w październiku. Wówczas nadrobimy tę godzinę, którą stracimy w ostatni weekend marca, bowiem czeka nas manewr odwrotny do tego, który wykonamy w miesiącu rozpoczynającym wiosnę. W nocy z 24 na 25 października "cofniemy" zegary z godziny 3:00 na 2:00.
Zmiana czasu. Kiedy ostatnia?
Mieliśmy duże nadzieje, że zmiana czasu zostanie zlikwidowana. Wiele osób twierdziło, że taki ruch byłby ogromnym ułatwieniem. Pozytywnie w tej sprawie wypowiedział się Parlament Europejski.
Pojawiły się jednak problemy. Przedstawiciele Rady Unii Europejskiej uznali, że likwidacja zmiany czasu mogłaby doprowadzić do dużego zamieszania. Ponadto doszli do wniosku, że stanowisko Parlamentu Europejskiego nie jest wystarczająco precyzyjne.
Możemy zatem nie doczekać się likwidacji zmiany czasu. Projekt mówiący o takim posunięciu został zamrożony. Na ten moment trudno stwierdzić, czy w ogóle kiedykolwiek zostanie wdrożony. Obecnie na przełom w tej sprawie się nie zanosi. Musimy być zatem w pełni gotowi na kolejne zmiany czasu.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.