Rok temu Oscar Pistorius został skazany za nieumyślne spowodowanie śmierci swojej partnerki. Za zabójstwo Reevy Steenkamp dostał pięć lat. Opuścił jednak więzienie 20 października tego roku, ponieważ, według południowoafrykańskiego praw,a osoby z wyrokiem nie wyższym niż ten, który mu zasądzono, mogą ubiegać się o wcześniejsze zwolnienie i kontynuowanie wyroku w postaci aresztu domowego.
Apelację w sprawie Pistoriusa wniosła prokuratura oraz krewni ofiary, którzy nie zgadzali się z wyrokiem. Sąd Najwyższy w Pretorii przychylił się do ich wniosku. Zmieniona została klasyfikacja czynu, a więc zmianie uległ też sam wyrok.
Wypadek w domu sportowca wydarzył się w lutym 2013 roku. Do tej pory nie wiadomo, dlaczego sportowiec zastrzelił swoją partnerkę, która w wyniku ran zmarła w łazience. Pistorius otworzył ogień leżąc na łóżku, przez zamknięte drzwi. W sądzie twierdził, że obawiał się o swoje życie i wydawało mu się, że w domu jest włamywacz.
Wypadek sprzed prawie dwóch lat zniszczył idealne życie słynnego biegacza. Oscar Pistorius, który stracił nogi mając niespełna rok, dzięki swojej determinacji rywalizował ze zdrowymi sportowcami, jako pierwszy niepełnosprawny atleta. Wystąpił nawet na Igrzyskach Olimpijskich w Londynie, choć specjaliści narzekali, że jego nowoczesne protezy dają mu przewagę nad rywalami.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.