"Nazywam się Mikel Biggs, zostałam porwana w mieście Mesa w Arizonie. Żyję" - to treść notatki z banknotu. Jednodolarówkę znaleziono podczas zbiórki pieniędzy na drużynę skautów z Neenah - miasta położonego na drugim końcu Stanów. Na komisariat przyniósł ją jeden z organizatorów.
Policjanci ustalili, że banknot trafił do obiegu w 2009 roku, czyli 10 lat po zniknięciu dziewczynki. Mimo to służby chcą sprawdzić ten ślad i nie bagatelizują znaleziska - podaje "USA Today".
W autentyczność banknotu nie wierzy siostra zaginionej. Choć Kimber Biggs przyznała, że w pierwszym odruchu notatka wzbudziła w niej duże emocje, kobieta po chwili zwróciła uwagę na błąd w imieniu.
Ta literówka dyskredytuje ten "dowód". Mikelle chodziła do szkoły, potrafiła poprawnie zapisać swoje imię - mówi Kimber.
Siostra zaginionej przyznaje, że wciąż myśli o banknocie. Kobieta zastanawia się, czy to okrutny żart, czy też notatka jest mimo wszystko prawdziwa.
Mikelle Biggs zaginęła 2 stycznia 1999 roku. Dziewczynkę ostatni raz widziano przed jej domem w mieście Mesa w stanie Arizona. 11-latka wraz z młodszą siostrą czekały na samochód z lodami. W pewnej chwili Kimber wróciła się do środka po pieniądze - eksperyment wykazał, że nie było jej tylko 90 sekund. Kiedy 9-latka wyszła z domu, na trawniku znalazła tylko rower Mikelle.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.