Mały Jonathan zaadresował list do zmarłego kolegi. Opisał w nim swoją tęsknotę oraz wyznał, że chciałby zagrać z Danielem w piłkę. 10-letni chłopiec wyraził nadzieję, że jego przyjaciel dobrze bawi się w niebie z Jezusem.
Steve podzielił się znaleziskiem na Facebooku. Jego wpis został udostępniony przez ponad 2 tys wzruszonych internautów. Jednak autora listu nie udało się odnaleźć. Nie wiadomo nawet, ile może mieć teraz lat.
Znalazca listu w poście umieścił swoją wiadomość do Johna. Napisał mi.in, że butelka była najpiękniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek znalazł. Jak czytamy w Metro Steve zapewnił, że spisze swój list na kartce i razem z listem Jonathana wrzuci z powrotem do morza.
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store
Nie przegap
Autor:
Paulina Kwiatkowska
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.