*Pięćdziesiąt mil morskich od miejsca, gdzie zaginął airbus znaleziono jego szczątki. * Dwa obiekty unoszące się na wodzie zlokalizowała grecka fregata. Informacje potwierdziła już grecka telewizja państwowa.
Na pokładzie maszyny było 56 pasażerów, 7 członków załogi i 3 ochroniarzy. Samolot zniknął z radarów jeszcze w egipskiej przestrzeni powietrznej. Był wtedy na wysokości 11 tys. metrów i 16 km wewnątrz strefy kontrolowanej przez Egipt - podaje BBC News.
O godz. 8:30 polskiego czasu reporter agencji AP usłyszał od przedstawiciela egipskiego Ministerstwa Lotnictwa Cywilnego, choć nieoficjalnie, że samolot spadł do Morza Śródziemnego. Po kilku godzinach konferencję prasową zwołał prezydent Francji i potwierdził smutną wiadomość. Na pokładzie airbusa było kilkunastu Francuzów.
Nie można wykluczyć żadnej hipotezy - Francois Hollande odniósł się do spekulacji wokół przyczyn katastrofy.
* Według premiera Egiptu Sherifa Ismaila za wcześnie, by mówić o awarii lub zamachu.* Z kolei Konstantinos Lintzerakos, szef greckiej Służby Lotnictwa Cywilnego, przedstawił informację od kontroli powietrznej. Przez większą część lotu po greckim niebie samolot i załoga zachowywały się normalnie.
Dziesięć minut przed opuszczeniem granic greckiej strefy powietrznej kontrolerzy próbowali skontaktować się z załogą. Piloci nie odpowiedzieli. Samolot zniknął z ich radarów o 2:29 czasu kairskiego. Znajdował się wówczas 11 km na południowy wschód od Krety - stwierdził w rozmowie z telewizją Antenna.
O tym, że maszyna spadła, poinformował też koncern Airbus. Firma podała, że dostarczyła samolot linii EgyptAir w listopadzie 2003 r. Od tamtej pory maszyna przepracowała 48 tys. godzin.
Szczątków maszyny u wybrzeży Egiptu szukały tamtejsze lotnictwo i marynarka wojenna. Do akcji włączyła się też Grecja, wysyłając dwa samoloty oraz fregatę. Pomoc zaoferowała również Francja.
To był rejs MS804 z Paryża do Kairu. Zgodnie z planem maszyna miała lądować w stolicy Egiptu o godz. 3:05 w nocy. Zagoniony samolot to dwunastoletni Airbus A320-232.
Według agencji Reutera wojsko egipskie odebrało sygnał alarmowy z MS804. Miało do tego dojść tuż przed planowanym lądowaniem w Kairze. Z kolei greckie ministerstwo obrony cytuje relację kapitana statku handlowego, który, będąc 130 mil morskich na południe od wyspy Karpathos, widział "płomień na niebie".
Gdy samolot przelatywał nad Morzem Śródziemnym, warunki pogodowe na jego trasie były optymalne - twierdzi meteorolog stacji CNN.
Poniżej zapis trasy według danych Flightradar24.
Pasażerowie zaginionej maszyny byli różnej narodowości. Poza Egipcjanami na pokładzie samolotu znajdowało się 15 Francuzów oraz po jednej osobie z Wielkiej Brytanii, Belgii Czadu, Arabii Saudyjskiej, Kanady i dwóch z Iraku.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.