Figurka była ukryta pod schodami ruiny dworu w powiecie polickim. Zachowała się w bardzo dobrym stanie, ponieważ wcześniej ktoś ją zakonserwował, pokrywając grubą warstwą żywicy. Znalezisko oryginalnie mierzyło 50 cm. wysokości, ale po wojnie rzeźbie odcięto nogi z podstawą i podobiznę orła będącą atrybutem świętego.
Rzeźba najprawdopodobniej była ozdobą czyjegoś mieszkania. Znajdujące się na niej spowodowane przez korniki ubytki zostały wypełnione, a całość pokryto brązową bejcą. Osoba, która zdecydowała się poinformować policję, nie zdradzając swoich danych, obawiała się odpowiedzialności karnej.
Zabytek trafi do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie. Od niego będzie zależeć, czy zostanie przekazany do renowacji, czy do muzeum. Na stronie policji czytamy, że losy pozostałych rzeźb (Mateusza, Łukasza i Marka) skradzionych z tarnowskiego kościoła pozostają nieznane.
Autor: Paulina Kwiatkowska
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.