Narkotyk kojarzony głównie z wywoływaniem euforii może trafić na listę leków. Wszystko dzięki badaniom prowadzonym przez Multidyscyplinarne Stowarzyszenie Badań Psychodelicznych. Jak podaje serwis Inverse, testy wkroczą niedługo w trzecią fazę, a obecnie uzyskane wyniki są bardzo obiecujące.
Według naukowców MDMA jest bardzo dobrym lekiem na leczenie zespołu stresu pourazowego. Dzięki niemu ludzie stają się bardziej otwarci i łatwiej im zrozumieć to, co przeżyli. MDMA w odpowiedniej ilości i z właściwym dawkowaniem nie gwarantuje odlotu. Działa natomiast na części mózgu odpowiedzialne m.in. za strach, co jest niezwykle przydatne podczas terapii.
Stowarzyszenie ma już za sobą dwie z trzech faz testów. W drugiej brało udział 136 osób - w tym żołnierze, policjanci, strażacy oraz kobiety, które były ofiarami przemocy seksualnej. Trzecia faza rozpocznie się w 2017 roku. Potrwa 4-5 lat i weźmie w niej udział 200-400 osób. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, lek może trafić do aptek w 2021 roku.
Naukowcy przestrzegają jednak przed samodzielnym kupowaniem ecstasy. Jest ona bardzo często zmieszana z innymi narkotykami lub innymi niebezpiecznymi substancjami. Tymczasem w testach laboratoryjnych używa się w 100 proc. czystej MDMA i wszyscy uczestnicy są pod ciągłą opieką lekarzy.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.