Żołnierz jest bezpieczny pod naszą opieką - podał sztab południowokoreańskiej armii.
Wojskowy z Korei Północnej uciekł w sobotę czasu lokalnego. Przekroczył granicę lądową, jednak władze w Seulu nie ujawniły dokładnego miejsca. W tajemnicy trzymana jest także ranga wojskowego i to, czy miał ze sobą broń.
Teraz żołnierz będzie przesłuchiwany. Służby Korei Południowej chcą dokładnie ustalić powody ucieczki i jej szczegóły - informuje AFP.
Tym razem w stronę uciekiniera nikt nie strzelał. W zeszłym roku żołnierz Kim Dzong Una został ostrzelany przez kolegów, gdy jechał, a potem biegł przez granicę w Panmundżomie. Poniżej nagranie, na którym zarejestrowano jego ucieczkę. Rok później okazało się, że żołnierz jest synem północnokoreańskiego generała.
Od podziału Półwyspu Koreańskiego z Północy uciekło ok. 30 tys. osób. Większość z nich przekraczała granicę z Chinami, która nie jest tak pilnie strzeżona i ufortyfikowana jak strefa oddzielająca od siebie oba państwa koreańskie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.