Nastolatka zatrzymano przez pomyłkę. Młodzieniec został aresztowany przez policję jako główny podejrzany w sprawie kradzieży sprzętu z jednego z salonów marki Apple - donosi "New York Post".
Zawiniła technologia. Za główny dowód firma uznała wygląd sylwetki mężczyzny, zarejestrowany przez system rozpoznawania twarzy zainstalowany w sklepie. Pracownicy powiadomili policję, która aresztowała młodego mężczyznę, kiedy ten znajdował się w domu.
Prawdziwy złodziej posłużył się dokumentem poszkodowanego. System informatyczny używając swojego algorytmu dopasował dane tj. wzrost czy kolor oczu z tymczasowego pozwolenia na prowadzenie samochodu, zgubionego wcześniej przez 18-latka. Nie posiadało ono jednak zdjęcia twarzy.
Sprawę wyjaśniła policja. Po dokładnym przeanalizowaniu nagrań oraz przyjrzeniu się posturze ciała zarejestrowanej osoby, detektywi stwierdzili, że zatrzymany mieszkaniec Nowego Jorku nie może być poszukiwanym złodziejem, ponieważ jego wygląd całkowicie różni się od nagranego mężczyzny.
Używanie oprogramowania do rozpoznawania twarzy w sklepach Apple w celu śledzenia osób podejrzanych o kradzież jest rodzajem orwellowskiej inwigilacji, która odbywa się na konsumentach, tym bardziej, że większość klientów nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest podglądana – twierdzą prawnicy Baha.
Apple na razie nie skomentowało sprawy. Policja wciąż poszukuję prawdziwego złodzieja, odpowiedzialnego za kradzież sprzętu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.