Jedni nazywają go głupcem, inni wizjonerem. Z pewnością jego poczynania obserwowane są z trwogą przez szefów wszystkich dużych firm. Jednak decyzja o obcięciu własnych bajońskich dochodów po to, aby jego pracownicy mogli zarabiać więcej z pewnością zasługuje na szacunek. Kiedy Price ogłosił światu tę decyzję, popularność jego i jego firmy w mediach społecznościowych gigantycznie wzrosła. Potwierdzają to statystyki - na Twitterze i Facebooku wspomniano o nich ponad 500 milionów razy!
Jednak firma nie od zawsze cieszyła się dobrymi warunkami zatrudnienia. Wcześniej pracownicy zarabiali niewiele, a warunki pracy nie były najlepsze. Sam Price przyznaje ze skruchą, że wstydzi się tamtych czasów.
Faktem jest, że to co stworzyłem na początku, to było środowisko oparte na wyzysku... Ludzie byli nadmiernie eksploatowani. Ci sami ludzie, którzy tak bardzo mi pomogli. Teraz pragnę ich docenić. Mam nadzieję, że zmiany, które wprowadzam sprawią, że tamte czasy zostaną zapomniane - powiedział Price "Guardianowi".
Jego ruch wywołał niesamowitą reakcję na świecie. Dzięki niemu wielu ludzi "przejrzało na oczy" i zaczęło lepiej traktować zatrudnionych przez siebie pracowników. Efekt kuli śniegowej?
Dostaję dziesiątki listów, e-maili, wiadomości na Facebooku i Twitterze. To wspaniałe. Jestem bliski płaczu, kiedy słyszę lub czytam, że ktoś zainspirował się moją historią. Ostatnio dostałem wiadomość z pewnej fabryki ubrań w Wietnamie, której szef zdecydował się zwiększyć trzykrotnie wypłaty dla pracowników - dodał założyciel Gravity Payments.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.