Wszystkie "duże" strony będą musiały przejść audyt ekspertów FB. Akcja ma na celu uniemożliwienie ukrywania prawdziwej tożsamości właściciela strony. Facebook nie sprecyzował, co rozumie pod pojęciem "duża strona" - podaje BBC News. Jeśli weryfikacja nie przebiegnie pomyślnie, konto zostanie zablokowane.
Facebook już weryfikuje tożsamość gwiazd i innych osób publicznych. System weryfikacji właścicieli stron będzie prawdopodobnie działać w podobny sposób - powiedziała BBC News rzeczniczka serwisu.
Założyciel Facebooka nie ukrywa, że chodzi o politykę. Rosjanie, korzystając z fałszywych kont, wpływali na wybory prezydenckie w USA, wygrane w 2016 roku przez Donalda Trumpa. Zakładali strony, które wyglądały jak gdyby były prowadzone przez aktywistów ze Stanów Zjednoczonych.
Zakłócenia procesu wyborczego to problem większy niż jakikolwiek inny - podkreślił Mark Zuckerberg.
Nowe zasady obejmą również zleceniodawców reklam politycznych. Amerykańscy reklamodawcy będą musieli udowodnić, że posiadają dokument tożsamości wydany w USA oraz podać swój adres korespondencyjny. Facebook wyśle wtedy specjalny kod do aktywacji reklamy politycznej w serwisie.
Te kroki same w sobie nie powstrzymają wszystkich ludzi, którzy próbują ograć system. Ale zrobienie tego, co zrobili Rosjanie podczas wyborów w 2016 roku, wykorzystanie fałszywych kont i stron do wyświetlania reklam będzie dla nich o wiele trudniejsze - powiedział Zuckerberg.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.