Do dramatu doszło pod koniec lutego. Barbara Kaczmarek, wójt gminy Zgierz, trafiła do szpitala w stanie krytycznym. Doznała poważnych i rozległych obrażeń głowy. Lekarzom nie udało się jej uratować.
Policja zatrzymała 34-letniego syna kobiety. Mężczyzna usłyszał zarzuty spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu. Sąd zdecydował o jego 3-miesięcznym areszcie.
Śmierć wójt gminy Zgierz. Prokuratura nie zmieniła zarzutów
W piątek śledczy podjęli decyzję o uchyleniu aresztu. Mężczyzna wyszedł na wolność, choć nie zmieniono stawianych mu zarzutów. Grozi mu do 15 lat pozbawienia wolności.
Dowody i opinie biegłych spowodowały, że nie było już konieczności stosowania najsurowszego środka zapobiegawczego. Został on zamieniony na zakaz opuszczania kraju - powiedział TVP3 Łódź Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Łodzi.
34-latek od początku nie przyznawał się do winy. Śledztwo w sprawie śmierci 58-latki wciąż trwa.
Barbara Kaczmarek sprawowała funkcję wójta gminy Zgierz od 2014 roku. 17 maja mają odbyć się wybory uzupełniające, podczas których mieszkańcy wybiorą jej następcę.
Zobacz także: Zakaz zgromadzeń. Minister zdrowia: "mamy narzędzia od mandatów po grzywny"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.