MTK zajmie się sprawą domniemanych zbrodni wojennych, jakie Izrael miał popełnić na terenie Palestyny. Prokurator Fatou Bensouda zadeklarowała, że organizacja planuje przeprowadzenie pełnego dochodzenia.
Oświadczenie spotkało się z gwałtowną reakcją Izraela. Benjamin Netanjahu zwrócił uwagę, że Międzynarodowy Trybunał Karny może rozpatrywać jedynie wnioski, które złożyły suwerenne państwa. Tymczasem, jak twierdzi premier Izraela, "państwo palestyńskie" de facto nigdy nie powstało.
Dochodzenie ma dotyczyć wydarzeń, które miały miejsce na terenie Autonomii Palestyńskiej. To ograniczony organ samorządowy, umiejscowiony na terenie okupowanym przez Izrael. Jej przedstawiciele wydali oświadczenie, w którym wyrazili aprobatę dla działań Międzynarodowego Trybunału Karnego.
Postępowanie przygotowawcze do rozpoczęcia śledztwa miało trwać aż pięć lat. Rijad al-Maliki, minister spraw zagranicznych Palestyny, nazwał zapowiedź głównej prokurator MTK "czarnym dniem dla Izraela". Tymczasem premier Benjamin Netanjahu zapowiedział, że nie zamierza odpuścić tej kwestii.
Decyzja prokuratury jest sprzeczna z prawdą historyczną. Stoi w kontrze do prawa Żydów do osiedlenia się na terenach należących do Żydów. Próby uczynienia zbrodni wojennej z faktu, że Żydzi zamieszkują swoje tereny, stanowi absurd nieprawdopodobnych proporcji - oświadczył Benjamin Netanjahu, cytowany przez "Jerusalem Post".
Premier Izraela zapowiedział, że zamierza podwyższyć wydatki na obronność. Mają one zostać wykorzystane do zwiększenia bezpieczeństwa mieszkańców granicy ze Strefą Gazy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.