Shannon Phillips była przez 11 lat dyrektorką regionalną w sieci kawiarni Starbucks. Pracowała w niej w okresie, gdy gigant zaczął się dynamicznie rozwijać i rozpoczął ekspansję na całym świecie. Jej odpowiedzialnością było zarządzanie obiektami ulokowanymi w New Jersey, Filadelfii, Delaware i części stanu Maryland.
Jednak w 2018 roku Phillips straciła stanowisko i została zwolniona przez potentata. Nie zgodziła się z decyzją pracodawców, a sprawę skierowała do sądu, oskarżając firmę o dyskryminację na tle rasowym. Kobieta została zwolniona z pracy w kawiarni w Filadelfii w następstwie incydentu, w trakcie którego aresztowano dwóch czarnoskórych mężczyzn.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obaj zostali poproszeni o opuszczenie kawiarni po tym, jak usiedli przy stoliku bez zamawiania czegokolwiek. Obaj tłumaczyli, że czekają na kogoś i odmówili opuszczenia lokalu. Wezwana policja wyprowadziła ich w kajdankach, a w Filadelfii zawrzało. Ludzie wyszli na ulice, oskarżyli też Starbucksa i jego pracowników o rasizm.
Policja i sieć kawiarni wypłaciły im nawet odszkodowania. A Shannon Phillips straciła pracę miesiąc później.
Zdaniem Phillips, zwolniono ją z powodu koloru skóry, fałszywie oskarżając o rasizm. Prawnicy firmy stwierdzili, że powodem był brak kompetencji na zajmowanym stanowisku. Sąd uwierzył poszkodowanej i po niemal tygodniowym procesie przyznał jej 25,6 miliona dolarów zadośćuczynienia. Ława przysięgłych była jednomyślna. Starbucks ma też wypłacić byłej dyrektorce zaległe pensje.
Przedstawiciele koncernu nie zdecydowali jeszcze, czy odwołają się od wyroku.
Starbucks to dziś największa i najbardziej rozpoznawalna na świecie sieć kawiarni. Została założona 30 marca 1971 w Seattle. Według stanu z dnia 25 marca 2018 koncern posiada 27 984 kawiarni w 74 krajach na całym świecie. W Polsce obecny jest od 2009 roku, obecnie posiada 74 lokale w różnych lokalizacjach.
Czytaj także: Rezydencja Walta Disneya. Szok, ile chcą za jej wynajem