O sprawie informuje Biełsat. Jak czytamy, były członek neonazistowskiej bojówki Rusicz Jewgienij Rasskazow (psedonim "TopaZ") ogłosił licytację noża, którym ucięto ucho jednemu z mężczyzn zatrzymanych za udział w ataku na Crocus City Hall.
Cena narzędzia ma wynosić już około 10 milionów rubli, czyli niemal 400 tysięcy złotych. "TopaZ" twierdzi, że nóż należy do jednego z jego czytelników. Bielsat zauważa, że na nagraniu z okaleczenia zatrzymanego widać, że niektórzy funkcjonariusze mają naszywki z "Czarnym Słońcem" - symbolem nazizmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Na zamachu i jego konsekwencjach niektórzy próbują już robić biznes. Nóż pojawił się w rosyjskich sklepach militarnych jako "legendarny uchorez FSB".
Zamach pod Moskwą. Czterech zatrzymanych
Mężczyzna, który został nim okaleczony, to prawdopodobnie 30-letni Rajab Alizadeh. Został on zatrzymany w sobotę. Funkcjonariusze mieli go pozbawić ucha, a potem wsadzać mężczyźnie do ust. Te przerażające sceny mogli zobaczyć użytkownicy platformy Telegram, gdzie publikowano nagrania.
Oprócz 30-latka zatrzymano także trzech innych Tadżyków, którzy mieli brać udział w piątkowym zamachu. Cała czwórka decyzją sądu została aresztowana na okres dwóch miesięcy. Na ich ciałach są widoczne ślady tortur. Teraz czeka ich proces i prawdopodobnie wyrok dożywocia.
Przypomnijmy, że do ataku w piątek (22 marca) wieczorem. W Crocus City Hall miał się odbyć koncert grupy rockowej. Tuż przed zdarzeniem terroryści wtargnęli do obiektu, strzelając do przypadkowych osób. W hali doszło do pożaru, w wyniku którego zawalił się dach. W wyniku zdarzenia zginęło co najmniej 137 osób.
Czytaj także: Niemieckie media o Putinie: "Uderzy z całą mocą"