Miało zachęcić młodych ludzi do posiadania dzieci, a ostatecznie... nie zmieniło nic. Zdaniem dra Kazimierza Sedlaka, dyrektora w firmie HR Sedlak & Sedlak, z gospodarczego punktu widzenia 500+ przyniosło więcej szkód niż pożytku.
Polska doszła do granicy, jeśli chodzi o transfery socjalne. Z punktu widzenia gospodarki programy takie jak 500 plus nie przyniosły oczekiwanych wzrostów dzietności, za to spowodowały olbrzymie koszty dla budżetu i odpływ młodych kobiet z rynku pracy - tłumaczył dr Sedlak w rozmowie z money.pl
Program socjalny jest wizytówką Prawa i Sprawiedliwości. Mimo niskiej efektywności popularnego świadczenia partia zmian wprowadzać w nim nie chce.
Program 500 plus nie jest zagrożony i będzie wypłacany. Pamiętajmy, że program jest też wsparciem dla rodzin. To oczywiste, że w trudnym okresie pandemii rodziny potrzebują pomocy i błędem byłoby je tej pomocy pozbawiać - mówił niedawno w rozmowie z money.pl wiceminister rodziny Stanisław Szwed.
Skąd deklaracja? Otóż z końcem 2020 roku w TVP wyemitowano materiał, który zagrażał nienaruszalności 500+. Sprawę jednak szybko zdementowali rządzący, gwarantując, że programu nikt ruszać nie będzie. Dr Sedlak widzi jednak pole do zmian.
Popełniliśmy mnóstwo błędów i nie rozumiem, dlaczego władze nie chcą z nich wyciągać wniosków - mówił ekspert.