Programem 500 plus objęte są rodziny posiadające dzieci do 18. roku życia. Realna wartość tego świadczenia co prawda spadła, ale mimo to nadal jest to ważne wsparcie dla wielu Polaków.
Wypłata 500 plus każdego roku pochłania prawie 40 mld zł. Takie świadczenie jest też czynnikiem proinflacyjnym, w związku z czym pojawiają się pytania o to, czy nie należałoby zmodyfikować założeń programu.
Ostatnio dziennikarka serwisu gazeta.pl pytała o to wiceministra finansów. Artur Soboń wprost odniósł się do możliwości wprowadzenia ram dochodowych w programie 500 plus.
W programie 500 plus mogłyby być progi dochodowe. W pewnych rozwiązaniach dla najsłabszych mamy progi. Tam, gdzie to wsparcie jest powszechne, tych progów nie ma. Na stacji benzynowej nie ma progów - podkreślił przedstawiciel rządu.
500 plus. Artur Soboń nawiązał do swoich słów
W czwartek Artur Soboń opublikował wpis na Twitterze. Wiceminister finansów uznał, że musi uściślić wątek, ponieważ "ruszyła machina manipulacji".
Po moich słowach, że warto rozmawiać, w których programach społecznych i osłonowych mogłyby być progi dochodowe, a które powinny być powszechne, ruszyła machina manipulacji. Zatem: nie ma ŻADNYCH planów wprowadzenia progów w programie 500+. Środki na ten cel są w budżecie państwa - zapewnił przedstawiciel rządu.
Na ten moment nie ma zatem obaw, że ktokolwiek spośród dotychczasowych beneficjentów straci świadczenie 500 plus. Ci, którzy jeszcze nie otrzymują takiego wsparcia, a spełniają określone warunki, w każdej chwili mogą złożyć odpowiedni wniosek za pośrednictwem internetu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.