Przed nami teoretycznie ostatnie dni wakacji. Jeszcze dziesięć lat temu szosy byłyby zakorkowane z powodu maruderów wracających do domu. Dzisiaj jednak wrześniowa pogoda potrafi być tak łaskawa, że wielu Polaków dopiero rozpoczyna urlopy.
Pan Norbert przysłał nam paragon łagodności z Białej Podlaskiej. Turysta z Warszawy wybrał się z rodziną na weekendowy objazd po południowym Podlasiu. W sobotę późniejszym popołudniem turyści zjedli obiad w restauracji na ulicy Brzeskiej w centrum miasta.
Paragon łagodności z restauracji w Białej Podlaskiej. Okazuje się, że można zjeść coś tanio i smacznie. Porcje ogromne, a wszystko w samym centrum miasta... Trafiliśmy tam podczas weekendowego tripa po południowym Podlasiu – napisał pan Norbert, dołączając zdjęcie paragonu.
Da się? Da się. 75 zł za obiad dla kilkuosobowej rodziny
Na paragonie królują zupy. Zdjęcie z restauracji pokazuje, że obsługa przynosiła je w dużych metalowych miskach zawieszonych na stojakach nad ogrzewaczami, żeby danie nie ostygło. Porcje wyglądają na bardziej niż uczciwe, a wszystko za naprawdę niewielkie pieniądze.
Rodzina pana Norberta zamówiła rosół z makaronem za 6 zł, kołduny w bulionie za 8,5 zł, zupę grochową za 4,5 zł. Koszt drugich dań jest nieco wyższy, ale ceny i tak są bardzo korzystne. Turyści zamówili bowiem jeszcze placek cygański za 24 zł oraz pierogi z mięsem za 16 zł. Do tego cztery duże szklanki kompotu za 4 zł. W sumie zapłacili tylko 75 zł!
Warto też podkreślić, że restauracja zlokalizowana jest w samym centrum Białej Podlaskiej. Około 500 metrów dalej znajdują się atrakcje turystyczne takie jak pałac Radziwiłłów i Muzeum Południowego Podlasia.