Szymon Czerwiński dotarł do finału 5. edycji programu TVN "MasterChef", zaskarbiając sobie po drodze sympatię wielu widzów. Na fali popularności stworzył swój autorski projekt gastronomiczny "Polska Kiełbasa". Kilka dni temu kucharz otworzył punkt z hot dogami opartymi na swojskiej kiełbasie w centrum Sopotu.
Czytaj także: Lekarka zrobiła zakupy na 5 dni. Tyle wydała w Biedronce
Nowe miejsce na kulinarnej mapie Trójmiasta spotkało się z dużym zainteresowaniem. Na facebookowej grupie "Gdzie zjeść w Trójmieście?", do której należy prawie 30 tys. osób, pojawiła się już pierwsza recenzja dań serwowanych przez lubianego kucharza.
Internautka wrzuciła zdjęcie apetycznie wyglądającego hot doga w zabarwionej na czerwono bułce, posypanego szczodrze prażoną cebulką. W poście rozpływała się w zachwytach nad dobrej jakości składnikami, których użyto do przygotowania potrawy.
Tyle zapłaciła za hot doga. Za drogo?
Szczególną uwagę użytkowników portalu społecznościowego przykuła jednak nie fotografia jedzenia ani ekspresyjny opis jego smaku, a ostatnie zdanie wpisu. Jak można się domyślić, dotyczy ono ceny.
Niebo w gębie. Cena za takie buły to 29,99 zł - czytamy w poście na Facebooku.
Internauci byli wyraźnie zaskoczeni ceną hot doga. W komentarzach pod postem autorki recenzji posypały się słowa krytyki. Wiele osób uważa, że prawie 30 zł to za dużo za tego typu danie.
30 zł za bułkę z kiełbasą? Brzmi kosmicznie drogo, nawet jeśli to "niebo w gębie" - napisał jeden z internautów.
Od kiedy bułka i kiełbasa to jakiś luksusowy towar? Sodówka do głowy uderzyła, absurdalna cena i wydumane ego - skomentowała inna osoba.
"Przerażające są te ceny", "Polish hot dog za 30 zł. Dziękuję, postoję", "Hot dogi dla bogatych" - brzmią kolejne wpisy w sekcji komentarzy.
Warto jednak zaznaczyć, że wiele osób broniło lokalu Czerwińskiego, tłumacząc koszt hot doga rosnącymi cenami składników, a nawet porównując cenę do dań w innych restauracjach w turystycznych miejscowościach.
Takie teraz ceny. Proponuję porównać z rybkami w Gdyni, tudzież z hamburgerem - skomentował jeden z użytkowników facebookowej grupy.
Budzimy się! Mamy 2022 rok i realia, jakie mamy - czytamy.
Kto ma w tym przypadku rację? To już pozostawiamy do indywidualnej oceny. Warto jednak mieć na uwadze, że przy galopującej inflacji, wynoszącej obecnie blisko 14 proc. w skali roku, trzeba liczyć się z tym, że na przyjemności wydamy więcej niż jeszcze 12 miesięcy temu. Jak wynika z "Indeksu cen w sklepach detalicznych", w maju 2022 r. ceny żywności w sklepach były wyższe o 16,7 proc. Pamiętajmy, że sytuacja ta dotyczy nie tylko indywidualnych konsumentów, ale także m.in. właścicieli restauracji.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.