Avon od kilku lat borykał się z problemami. Teraz natomiast pojawiły się informacje o tym, że gigant złożył wniosek o upadłość w Ameryce Północnej. Oddziały Avon poza Stanami Zjednoczonymi działają niezależnie od sprawy i bez zakłóceń..
Posunięcie to było w dużej mierze spowodowane zalewem procesów sądowych związanych z talkiem, które nękały firmę w ostatnich latach, czego kulminacją był kryzys finansowy i reputacyjny - zaznacza "Forbes".
Anna Jastrzębska, odpowiedzialna za komunikację firmy Avon, podkreśla, że pozwy dotyczą wyłącznie do spółki holdingowej Avon Products, Inc. (API), działającej w Ameryce Północnej. "Oddziały Avon poza Stanami Zjednoczonymi nie są objęte tymi procesami prawnymi, a działalność firmy na innych rynkach przebiega niezależnie i bez zakłóceń" - zapewnia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wniosek trafił do sądu w dniu 12 sierpnia. Został on złożony przez Avon Products Inc. To podmiot działający w Brazylii. Jest spółką-córką firmy Natura. Właśnie ona w 2020 roku odkupiła biznes Avonu poza Ameryką Północną, a zatem w Europie, Azji i Ameryce Łacińskiej.
Pomimo wysiłków firmy Natura, API była obciążona długiem w wysokości ponad 1,3 miliarda dolarów, w tym 78 milionów dolarów zobowiązań związanych z procesami sądowymi dotyczącymi talku - spotrzega wspomniane źródło.
Będzie transakcja? Propozycja już padła
W USA i Kanadzie Avon jest własnością koreańskiego koncernu LG Household & Health Care. Okazuje się, że Natura już zaproponowała odkupienie operacji handlowych poza USA. Padła nawet kwota - 125 milionów dolarów. Pieniądze mają pójść w ruch po zakończeniu procesu upadłościowego.
Posunięcie to pozwoliłoby Naturze odzyskać kontrolę nad międzynarodową działalnością Avon, jednocześnie pozbywając się części zobowiązań finansowych. Jednak bankructwo podkreśla również głębsze kwestie, które nękają Avon od lat - kwestie wykraczające poza batalie prawne i wskazujące na niezdolność firmy do dostosowania się do zmieniającego się rynku - informuje "Forbes".
Oświadczenie marki Avon. Chodzi o pozwy sądowe
W obliczu doniesień o problemach marka Avon wydała oświadczenie. Zapewniono w nim, że gigant działa w naszym kraju bez żadnych zmian. Poniżej treść komunikatu:
"Pozwy sądowe w Stanach Zjednoczonych dotyczące talku w produktach Avon odnoszą się do produktów sprzedawanych na tym rynku przed 2016 rokiem. Uważamy, że zarzuty dotyczące ich bezpieczeństwa są całkowicie bezpodstawne i bronimy się przed nimi w sądzie. Ponieważ ten proces prawny dotyczy wyłącznie naszej spółki holdingowej, działalność Avonu poza Stanami Zjednoczonymi nie jest objęta postępowaniem i nie będzie miała na nią wpływu.
Oznacza to, że nic się nie zmienia dla naszych klientów, współpracowników, Konsultantek ani innych interesariuszy w Polsce. W Avon wszystko pozostaje bez zmian – kontynuujemy realizację naszych strategicznych inicjatyw, jednocześnie zapewniając klientom na całym świecie tę samą ofertę kosmetyczną, którą znają i kochają.
Chcemy podkreślić, że bezpieczeństwo naszych produktów jest dla nas priorytetem, dlatego używamy wyłącznie kosmetycznego talku, który przeszedł testy potwierdzające brak azbestu. Ten naturalny minerał jest powszechnie stosowany w branży kosmetycznej. Avon ściśle przestrzega wszystkich regulacji dotyczących składników i bezpieczeństwa, a każdy nasz kosmetyk jest poddawany rygorystycznym testom, dzięki czemu może być używany bez obaw" - poinformował Avon.