Wyjątków od reguły nie będzie. Każdy żołnierz służący w brytyjskim wojsku, bez względu na rangę ma zakaz korzystania z komunikatora WhatsApp. Dokument, jaki wydało brytyjskie Ministerstwo Obrony, głosi wyraźnie:
Istnieją poważne obawy dotyczące bezpieczeństwa" w związku z korzystaniem z komunikatora WhatsApp.
Cały personel ma NATYCHMIAST zaprzestać używania aplikacji. Może on zostać awaryjnie użyty jedynie w momencie, kiedy zaniechanie komunikacji spowodowałoby śmierć, poważne obrażenia lub zagrożenie dla przeprowadzanej operacji - przytacza "Daily Mail"
Wiadomości z WhatsAppa przechwycone
Zakaz objął zarówno wiadomości tekstowe, jak i głosowe. Żołnierze otrzymali alternatywę w postaci czatu Signal, która zdaniem Brytyjczyków ma wyższe poziomy zabezpieczeń, a ponadto komunikator ten jest preferowany przez MI6, czyli brytyjską tajną służbę wywiadowczą. Signal nie przechowuje wiadomości, dlatego istnieje mniejsze prawdopodobieństwo, że poufne dane wpadną w niepowołane ręce.
Za złamanie zakazu grozi zwolnienie dyscyplinarne. Jak wskazuje Daily Mail, zakaz został wprowadzony po niedzielnym ataku na obóz szkoleniowy, w którym ćwiczyli żołnierze legii cudzoziemskiej. W rosyjskim ataku zginęło 35 osób, a 134 zostało rannych.
Jak donosi brytyjskie medium, zakaz może zostać wkrótce rozszerzony na wszystkich wysokich urzędników aparatu państwowego. Zarówno premier, jak i sekretarz obrony, minister spraw zagranicznych, a także minister spraw wewnętrznych korzystają z platformy w celach służbowych. Ich urządzenia mogły pojawić się na celowników rosyjskich hakerów - informuje za DM portal Bankier.pl
WhatsApp zapewnia, że wiadomości są szyfrowane od nadawcy do nadawcy i nie ma możliwości ich przechwycenia. Praktyka pokazuje jednak, że nie jest to do końca prawda. Zarówno amerykański, jak i brytyjski wywiad z powodzeniem włamał się do sieci i odszyfrował wiadomości przesyłane przez komunikator. Nie jest wykluczone, że potrafią tego dokonać także Rosjanie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.