Lidl oraz Biedronka od kilku tygodni toczą wojnę o klientów. Dwa najpopularniejsze dyskonty w Polsce prześcigają się z promocjami, wysyłają SMS-y, a dodatkowo oba sklepy chwalą się tym, że są najtańsze.
Batalia pomiędzy dyskontami szybko się nie skończy. Na to liczą również Polacy, którzy na wojnie cenowej mogą sporo zaoszczędzić. Tak było m.in. w Tłusty Czwartek, gdzie pączki w obu sklepach kosztowały dosłownie grosze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojna dyskontów a Wielkanoc
Według badania przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i Grupę Offerista, ponad 55% Polaków liczy na wzmożoną wojnę cenową przed Wielkanocą. Dzięki atrakcyjnym promocjom, wielkanocne zakupy mogłyby okazać się dużo tańsze.
Choć do Wielkanocy został jeszcze ponad tydzień, to oba sklepy już szykują gazetki promocyjne. Biedronka wydała gazetkę z okazjami tygodnia, w której znalazły się m.in. zabawki, a także różne artykuły domowe. Na podobny katalog zdecydował się Lidl, który oferuje np. przybory do pieczenia czy sprzątania.
Czytaj także: Różne kwoty wsparcia. Znów głośno o "babciowym"
Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta
Prześciganie się promocjami jest Polakom na rękę. Jeszcze do niedawna mierzyliśmy się z dużą inflacją i nagłym wzrost cen. Dlatego obniżanie cen produktów, zarówno w Biedronce, jak i w Lidlu, korzystnie wpływa na nasze portfele.
– Inflacja nauczyła konsumentów, że zawsze trzeba oszczędzać. Nigdy nie wiadomo, co będzie dalej z cenami, tym bardziej że czynniki zaogniające sytuację cały czas pojawiają się na rynku – przekazali autorzy badania.
Według danych, na wojnę między dyskontami najbardziej liczą osoby w grupie wiekowej 45-55 lat oraz 35-44 lat. Analitycy twierdzą, że osoby młodsze mniej interesują się promocjami w sklepach spożywczych, bo dużo bardziej wolą polować na markowe ubrania bądź kosmetyki w niskich cenach.
Wciąż nie wiadomo, gdzie jest taniej
Tańsze zakupy są ewidentnie największym plusem całej wojny między Lidlem a Biedronką. Jednak eksperci uważają, że tego typu rywalizacja prowadzi do tego, że choć jedne typy produktów są tanie, to pozostałe ceny towarów będą lekko zawyżone, żeby zrekompensować sobie straty.
- Sama walka na ceny może doprowadzić do tego, iż konsument na dobre się zgubi, gdzie faktycznie jest tanio. Bombardujące go z każdej strony komunikaty o super ofertach i okazjach w końcu zaczną mu być obojętne lub zwyczajnie przestanie je zauważać - informują analitycy.
Tydzień przed świętami, Polacy będą mogli zrobić zakupy również w niedzielę 24 marca. Będzie to druga niedziela handlowa w tym roku.