Biedronka w komunikacie prasowym pochwaliła się, że od 1 stycznia 2022 roku podniesie pensje pracowników sklepów i centrów dystrybucyjnych. Ich dokładna wysokość będzie zależała od doświadczenia i stanowiska.
Wynagrodzenia większości personelu mają wzrosnąć o ok. 8 proc. To oznacza podwyżki rzędu 200-250 zł brutto. Biedronka wyda na to ponad 142 mln zł rocznie. Podwyżki otrzyma ponad 60 tys. osób.
Biedronka rozdaje podwyżki. Na jakie zarobki mogą liczyć pracownicy?
- To kolejna podwyżka wynagrodzeń dla naszych pracowników. Mimo trudnego czasu pandemii w poprzednich latach również przeprowadzaliśmy podwyżki. Chcąc być pracodawcą pierwszego wyboru w branży handlowej dbamy również o szereg przekraczających rynkową średnią benefitów oraz wsparcie w okresie świątecznym - przekazał w komunikacie prasowym Jarosław Sobczyk, dyrektor personalny i członek zarządu sieci Biedronka.
Za sprawą podwyżek, początkujący sprzedawca-kasjer będzie mógł liczyć na pensję w wysokości od 3460 do 3800 zł brutto. Kasjer z trzyletnim stażem będzie otrzymywać miesięcznie od 3600 do 4050 zł brutto. Kierownik rozpoczynający pracę na tym szczeblu będzie otrzymywać co najmniej 5100 zł brutto.
Czytaj także: Paragon grozy za karpie. "Taniej jest kupić łososia"
Nieco lepiej wyglądają stawki pracowników centrów dyspozycyjnych Biedronki. Początkujący magazynier może liczyć na 3800-4100 zł. Inspektor ds. administracyjno-magazynowych po nadchodzącej podwyżce będzie zarabiać 4650-4950 zł. Mowa o kwotach brutto.
Skąd różnice w zarobkach? Biedronka nie podaje tej informacji, ale już przed kilkoma miesiącami na zróżnicowanie płac zwracali uwagę związkowcy z NSZZ "Solidarność". Domagali się oni wyrównania płac dla wszystkich pracowników Biedronki.