Jedną z kwestii, którą koalicja rządowa zamierza zmienić na przestrzeni najbliższych miesięcy, jest likwidacja Funduszu Kościelnego. Te plany rządu Donalda Tuska budzą ostry sprzeciw części środowiska związanego z Kościołami w Polsce.
Likwidacja Funduszu Kościelnego to spory problem dla biskupa
Jeden z takich głosów wyraża bp. Andrzej Malicki, prezes Polskiej Rady Ekumenicznej. Zwierzchnik Kościoła ewangelicko-metodystycznego twierdzi, że w przypadku zniesienia Funduszu Kościelnego mniejsze wyznania staną przed sporymi problemami finansowymi:
Obecnie Fundusz Kościelny jest pewnego rodzaju przeżytkiem. Jednak w przypadku jego zniesienia, tylko Kościół katolicki, który jest w Polsce kościołem większościowym, będzie w stanie sobie jakoś poradzić, natomiast dla kościołów mniejszościowych byłaby to bardzo trudna sytuacja, wręcz nie do uniesienia - twierdzi bp Malicki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czytaj także: "Kościół utrzymuje państwo". Ksiądz wywołał burzę
Jednocześnie krytykuje on plany wprowadzenia odpisu podatkowego. O ile ta forma finansowania kościoła może sprawdzić się w przypadku katolików, tak niewielkie wyznania raczej nie skorzystają z tego rozwiązania:
Sam odpis od podatku wiernych w wysokości 0,5 proc. czy 0,7 proc. w przypadku małych kościołów, jak choćby Kościół Ewangelicko-Metodystyczny w RP, gdzie mamy niewielu wiernych, nie załatwiłby sprawy - twierdzi biskup.
Jednocześnie zwraca on uwagę na to, że w innych krajach państwo w różnym zakresie wspiera kościoły. Odwołuje się także do faktu, że z budżetu państwa finansowane są partie polityczne:
Partie polityczne w Polsce są finansowane z budżetu państwa. Dlaczego zatem Kościoły nie miałby być także finansowane?- pyta bp Malicki.
Jednocześnie zachęca on przedstawicieli innych Kościołów zrzeszonych w Polskie Radzie Ekumenicznej do debaty nad przyszłością finansowania. Stwierdził on jednocześnie, że planowane zmiany to dla Kościoła ewangelicko-metodystycznego "sprawa wręcz egzystencjalna".
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.