Pomysł bonu turystycznego "urodził się" już kilka tygodni temu. Wielu Polaków odbierało go bardzo pozytywnie, ponieważ miał on wynosić aż 1000 złotych i przysługiwać tym, którzy są zatrudnieni na umowę o pracę. Rząd wprowadził jednak zmiany, a bon turystyczny będzie kolejnym świadczeniem społecznym trafiającym do rodzin z dziećmi.
Ostateczny kształt bonu turystycznego wygląda tak, że przysługuje on rodzicom dzieci, które nie ukończyły 18. roku życia. Każde dziecko oznacza voucher elektroniczny w wysokości 500 złotych, na dzieci niepełnosprawne przysługuje voucher o wartości 1000 złotych. Będzie on mógł być wykorzystany w polskiej branży turystycznej na m.in. opłacenie noclegu czy wycieczki z przewodnikiem.
Bon turystyczny również dla osób bez dzieci?
Głównym obiektem krytyki bonu turystycznego jest fakt, że pokrzywdzone są osoby, które nie posiadają dzieci. Ustawą o Polskim Bonie Turystycznym zajmuje się w środę Senat. We wtorek senacka komisja gospodarki narodowej i innowacji zdecydowała się rekomendować przyjęcie ustawy bez poprawek. Pojawiły się jednak pytania, czy ewentualna poprawka wprowadzająca możliwość otrzymania bonu przez osoby bezdzietne jest możliwa do przyjęcia.
To będzie bardzo trudne, ponieważ mamy wyliczone skutki, ale też i trudne technicznie. To, że przyjęliśmy rozwiązanie zaproponowane przez prezydenta Andrzeja Dudę, takie mocne, prorodzinne, sprawia, że my jesteśmy w stanie bardzo szybko je wdrożyć w życie, właśnie poprzez system informatyczny ZUS - mówiła Jadwiga Emilewicz.
Odpowiedzialne za realizację bonu turystycznego będą dwa podmioty. Mowa tutaj o Polskiej Organizacji Turystycznej oraz Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych. Według wstępnych szacunków, będą one gotowe na obsługę pierwszych płatności wynikających z bonu turystycznego już w drugiej połowie lipca.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.