To już prawdziwa wojna o ziemię. Inwestorzy nigdy dotąd nie byli tak aktywni. Wykupują każdy skrawek pod inwestycje - wynika z raportu Walter Herz, do którego dotarła interia.pl. Nie ma wątpliwości, trwa budowlany boom, który napędza ceny gruntów.
Będzie więc jeszcze ciaśniej. I nie chodzi tylko o dostęp na rynku, ale również o zabudowę. Okno w okno z sąsiadem, to już pewien standard w miastach. Każdy skrawek ziemi pod inwestycje mieszkaniowe jest dziś na wagę złota.
Ziemia kupowana z gotówkę
Jak zauważa cytowany przez portal interia.pl Bartłomiej Zagrodnik, ekspert Walter Herz, grunty schodzą na pniu i to często za gotówkę. A ceny stale rosną.
Działki przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową np. w stolicy kosztują średnio między 1,5 tys. zł -7 tys. zł. Całe działki sprzedawane są za setki milionów złotych.
Podpisywanych jest coraz więcej umów opiewających na rzadko spotykane dotąd kwoty. Finalizowane są zakupy działek w cenach przekraczających nawet 300 mln zł.
Inwestorzy rzucają się na polską ziemię, ponieważ u nas jest taniej niż na zachodzie Europy, a do tego można liczyć na znacznie lepsze zwroty z inwestycji.
Mino że rynek jest rozgrzany i powstają nowe osiedla, to nowe mieszkania wciąż są potrzebne. Polacy mimo pandemii i rosnących cen m2 wciąż inwestują w nieruchomości.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.