Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Branża odzieżowa ma poważne problemy. ''Jesteśmy wszyscy na dnie''

537

Polska branża odzieżowa pilnie potrzebuje pomocy. — Nastąpił całkowity spadek sprzedaży, jesteśmy wszyscy na dnie — mówi Paweł Pawlak, prezes Stowarzyszenia Polskiej Branży Odzieżowej w rozmowie z ''Gazetą Wyborczą''. Jak twierdzi, kolekcja jesień-zima się nie sprzedała, przez co firmy nie mają pieniędzy na dalszą produkcję i wypłaty dla pracowników. Zagrożonych jest wiele miejsc pracy.

Branża odzieżowa ma poważne problemy. ''Jesteśmy wszyscy na dnie''
Problemy polskiej branży odzieżowej (Pexels, Willo M.)

O tym, że branża odzieżowa przechodzi trudne chwile, mówi się już od wielu miesięcy. Pod Łodzią zawiązało się Stowarzyszenie Polskiej Branży Odzieżowej, którego celem jest wsparcie film znajdujących się w kryzysie.

Na czele Stowarzyszenia stanął Paweł Pawlak, właściciel Adika Collection. W rozmowie z ''Gazetą Wyborczą'' Pawlak opowiedział, z czym zmagają się przedsiębiorcy. Jak podkreślił, problem dotyczy wszystkich polskich producentów ubrań: małych, dużych i średnich firm.

Nastąpił całkowity spadek sprzedaży, jesteśmy wszyscy na dnie. To jednak pozycja w miarę dobra, bo jest od czego się odbić. Sytuacja w branży wygląda tak, że nie ma klientów, sprzedaż sezonu jesienno-zimowego została całkowicie zablokowana. W tym momencie sprzedaż odzieży po prostu nie istnieje. [...] Zostały zatrzymane praktycznie wszystkie płatności, nie są regulowane żadne rachunki. Pojawił się problem z dojazdami do miejsc handlu, brakuje pieniędzy na paliwo — mówi rozmówca ''Wyborczej''.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ile za grzane wino w Zakopanem? "Trochę dużo"

Przedsiębiorca wyjaśnia, że problemy branży związane są z pogodą. Lato przedłużyło się o parę miesięcy, co oznacza ''automatyczny koniec sprzedaży kolekcji jesienno-zimowej''. Firmy muszą jakoś przeczekać do sezonu wiosennego i letniego, tocząc walkę o przetrwanie. Borykają się przy tym z minimum 70-procentowym spadkiem sprzedaży w porównaniu z ubiegłym rokiem.

Właściciel Adika Collection podkreśla, że firmom brakuje środków na dalszą produkcję, a to oznacza problemy z utrzymaniem miejsc pracy i brak pieniędzy na codzienne wydatki. ''Żal nam pracowników, trzymamy się razem'' — zaznacza.

Właściciele firm wpadają w depresję. "Mam strzelbę na stole, chyba odpalę"

Pawlak prowadzi firmę, która działa od 30 lat i zatrudniała ponad 40 pracowników. Teraz — jak twierdzi rozmówca ''Wyborczej'' — ''nie ma już tkanin, nie ma dodatków, nie ma praktycznie niczego''. Zatrzymano produkcję w trzech placówkach, wkrótce trzeba będzie zamknąć wszystkie szwalnie. W podobnej sytuacji jest wielu przedsiębiorców z branży odzieżowej.

Właściciele firm borykający się z problemami, zaczynają wpadać w depresję.

Szkoda ludzi, są osoby, które zastanawiają się nad odebraniem sobie życia. Zadzwoniła do mnie kobieta od 22 lat prowadząca szwalnię. Mówi: "Mam strzelbę na stole, chyba odpalę". Do takich sytuacji też dochodzi. Ludzie wstają rano i nie mają perspektyw, pomocy, opieki — wyjaśnia przedsiębiorca.

Właściciele firm mają nadzieję, że otrzymają natychmiastową pomoc od rządu. Potrzebują nie tylko pieniędzy, ale i ''ustawy, która zabezpieczy firmy przed licytacjami komorniczymi, przed wypowiadaniem kredytów''.

Chcemy zaufać polskiemu rządowi - może ostatni raz. To są ostatnie chwile. Jeśli nie zostanie udzielona pomoc polskiej branży odzieżowej, to pozostanie import, zero produkcji polskiej. Nam będzie żal, ale będziemy mogli powiedzieć, że walczyliśmy do końca — zaznacza Paweł Pawlak.
Autor: APOL
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Ukraiński recydywista w Sopocie. Pokazał policjantom fałszywe prawo jazdy
Trzaskowski: Na spotkania w prekampanii jeżdżę prywatnym samochodem, urlopu nie planuję
Wypadek na roli. Nogę mężczyzny wciągnęła maszyna
PiS ogłosi swojego kandydata na prezydenta. Wiadomo już gdzie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić