Na początku 2023 roku kierowcy ponownie mogą przeżyć niemały szok. A wszystko za sprawą cen paliw. Rząd bowiem zapowiedział już wycofanie się z części rozwiązań tarczy antyinflacyjnej, co oznacza choćby powrót do 23 proc. stawki VAT w przypadku paliw.
Wiadomo również, że przedłużone zostanie zwolnienie paliw z podatku od sprzedaży detalicznej. Decyzję w tej sprawie podjęli posłowie podczas czwartkowego posiedzenia.
Sejm w czwartek 1 grudnia uchwalił nowelę ustawy o podatku akcyzowym, która zawiera także przepisy wydłużające okres niepobierania podatku od sprzedaży detalicznej od sprzedaży paliw do 30 czerwca 2023 r. Obecnie zawieszenie poboru podatku od sprzedaży detalicznej paliw obowiązuje do końca tego roku - zauważa radiozet.pl.
Czytaj także: Dramat syna Krawczyka w tramwaju. Ludzie wezwali karetkę
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Posłowie nie byli jednomyślni
Za uchwaleniem noweli ustawy o podatku akcyzowym i niektórych innych ustaw głosowało 250 posłów. 12 było przeciw, a 177 polityków wstrzymało się od głosu. Oczywiście teraz nowelizacja trafi pod lupę Senatu.
Niestety, decyzja parlamentarzystów nie uchroni kierowców przed podwyżkami. "Do ceny paliw od nowego roku znów naliczony zostanie 23 proc. podatek VAT. Rząd zadeklarował jednak, że zrobi wszystko, by podwyżki nie były drastyczne" - podkreśla wspomniana rozgłośnia.
Działania w sprawie cen paliw deklarował Jacek Sasin. Mówił on, że zamierza rozmawiać ze spółkami Skarbu Państwa, by "redukowały swoje zyski na rzecz tego, aby te ceny wzrosły jak najmniej".
Komisja Europejska (...) kazała nam przywrócić ten VAT w pełnej wysokości i musimy to wykonać z bólem serca. Zrobimy wszystko, by rzeczywiście Polacy jak najmniej to odczuli - przekazał minister aktywów państwowych w radiowej Trójce.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.