Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Kogo stać? Spójrzcie na cenę domku w Mielnie

608

Planujesz urlop nad Morzem Bałtyckim? Przygotuj się na spore podwyżki kwater i hoteli. Za drewniany domek przy plaży koło Mielna trzeba zapłacić nawet ponad 8 tys. zł. Do tego należy doliczyć koszt dojazdu, posiłków i atrakcji. Tańsze oferty można znaleźć na wakacje all inclusive w Egipcie lub w Turcji.

Kogo stać? Spójrzcie na cenę domku w Mielnie
Plaża nad Bałtykiem. (WebCamera)

Pani Anna z Mazowsza w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" podkreśla, że w przyszłym roku zamiast na plażę nad Bałtyk wybierze się w bardziej egzotyczne miejsce. Dlaczego? Powodem są bardzo wysokie ceny nad polskim morzem.

Ośrodek na skraju Wolińskiego Parku Narodowego, z gęsto posadowionymi domkami z bali, zaskoczył ceną 8,5 tys. zł za 12 dni. To oferta bez posiłków. Czy naprawdę aż tak wzrosły koszty funkcjonowania takich obiektów? Czy to sprawdzian dla turystów, ile jeszcze wytrzymają? - zastanawia się pani Anna.

Redakcja "Głosu Wielkopolskiego" sprawdziła kilka dostępnych ofert przy plaży. W Mielenku koło Mielna za drewniany domek dla czteroosobowej rodziny trzeba zapłacić prawie 8,2 tys. zł za 12 dni w połowie czerwca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rekordowo wysokie ceny nad morzem? Ekspert o "specyficznym roku"

Za hotel w Kołobrzegu dla czteroosobowej rodziny ze śniadaniem w tym samym czasie trzeba zapłacić już nawet ponad 12 tys. zł. Nieco tańsze są prywatne kwatery.

Dla porównania obecnie wyjazd all inclusive w egipskiej Hurghadzie kosztuje ok. 7-8 tys. zł.

Jeśli nasze koszty działalności wzrosły o 50 procent, to trudno pozostać obojętnym - tłumaczy Mariusz Ławro, prezes Regionalnego Stowarzyszenia Turystyczno, cyt przez "Głos Wielkopolski".

- Wzrost kosztów energii, koszt żywności w granicach 50 procent rok do roku, usługi serwisowe – 15-20 procent. Skok inflacji sprawił, że ludzie chcą więcej zarabiać. Bez podwyżki, stracę pracownika. Poza tym trzeba zrozumieć, że ludzie chcą godnie żyć - tłumaczy szef ośrodków sanatoryjno-wypoczynkowych Posejdon w Kołobrzegu i Dźwirzynie.

Zdaniem ekspertki z Polskiego Instytutu Ekonomicznego "wysokie ceny to konsekwencja chęci pewnego zarobku".

- Krótki sezon powoduje, że roczny przychód osób oferujących usługi zakwaterowania ograniczony jest do około trzech miesięcy w roku, kiedy to można liczyć na pełne obłożenie obiektu. Stąd tendencja do oferowania wysokich cen - dodaje Paula Kukołowicz w rozmowie z PAP.

Autor: ESO
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Skrajnie osłabiony senior w Gdańsku. Jej reakcja uratowała życie 71-latka
Estonia. Tysiące niewybuchów na poligonie wojsk NATO
Łatwiejszy dostęp do pomocy psychologicznej dla nastolatków? "Zmiany od dawna oczekiwane"
Wywieźli ponad 600 opon. Smutny widok. "Las to nie wulkanizacja"
Groźny wypadek w Piotrkowie. Samochód wjechał w przystanek
Skandaliczna interwencja w Gdańsku. "Nie jestem zwykłym psem"
"Straszna tragedia". Szkoła żegna 14-letnią Natalię
Banan i kawałek taśmy klejącej. Kontrowersyjne dzieło sprzedane za miliony
Lewandowski nigdy nie był tak szczery. Otrzymał ważny telefon
Sukces astronomów. Uchwycili umierającą gwiazdę spoza Drogi Mlecznej
Mieszkają w Polsce, a pracują w Niemczech. Opowiedzieli o zarobkach
Starych samochodów nie będzie można naprawić? Komisja Europejska wyjaśnia
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić