Narodowy Bank Polski poinformował, że inflacja bazowa, czyli wskaźnik cen dóbr konsumpcyjnych nieuwzględniający żywności, paliw i energii, w sierpniu obniżyła się do 10,0 proc. wobec 10,6 proc. odnotowanych w lipcu.
Trzeba jednak podkreślić, że to wcale nie oznacza, iż ceny żywności będą spadać. Dobrym przykładem są ceny ziemniaków, które w ostatnim czasie biją rekordy. Nieważne czy kupisz je w warzywniaku, markecie czy na bazarku.
Ceny ziemniaków biją rekordy. "Aż głowa boli"
Jak donosi "Fakt" w Lidzbarku Warmińskim kilo kartofli potrafi kosztować 3,90 zł. Dużo lepiej nie jest w Biedronce, gdyż za ziemniaki trzeba zapłacić 2,99 zł. Z kolei klienci Lidla na 2,5-kilogramową siatkę muszą wysupłać prawie "dychę".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Aż mnie głowa boli od patrzenia na te ceny - powiedziała 82-lenia pani Maria z Kołobrzegu w rozmowie z gazetą.
Rolniczka-sprzedawczyni i eksperta od cen twierdzi, że "biorąc pod uwagę sezon, ziemniaki powinny być zdecydowanie tańsze". Dodała, że zrozumiałaby te ceny jeszcze na przednówku, czyli okresie, gdy warzywa i owoce są na wyczerpaniu, a na nowe trzeba jeszcze cierpliwie czekać.
Wysokie ceny ziemniaków. Powód?
Z kolei Renata Kłeczek rolniczka, a zarazem sprzedawczyni z wrocławskiego bazarku, na łamach dziennika przyznała, że w zeszłym roku ziemniaki kosztowały u nich średnio 2,5 zł. - Teraz, w zależności od odmiany, 4 zł - mówi.
Powodem wzrostu cen warzyw jest susza. Nakłady też rosną, są dużo wyższe niż w poprzednich latach - zdrożały choćby środki ochrony. Głównie to jednak kwestia pogody - podkreśla.
Z informacji przekazanych przez "Fakt" wynika, że "dokładnie rok temu na rynku w podwarszawskich Broniszach hurtownicy chcieli za krajowe ziemniaki od 80 gr do 1,20 zł. Teraz: 1,33 - 1,86 zł. Odmiana Irga kosztuje 2 zł za kg i to w hurcie".
Na łamach gazety głos zabrał także były wicepremier Janusz Piechociński. - Mamy szczyt zbiorów. Mimo że było sucho, plony z hektara ziemniaka nie są najgorsze - mówi ekspert od rynku żywności.
Niestety, nie mam dobrych wieści dla nabywców ziemniaka, bo to kolejny produkt spożywczy, który niesie ze sobą rosnącą cenę - dodał.
Pewnie zastanawiacie się dlatego. - W zeszłym roku gwałtownie wzrosły koszty - bardzo drogie były nawozy i paliwa. Jeśli dodamy jeszcze ceny energii, podatki czy rosnące płace między polem a kupującym detalicznie Polakiem, w efekcie, mimo szczytu zbiorów, ceny żywności wcale nie maleją. Pokazują to choćby dane Głównego Urzędu Statystycznego o sierpniowej inflacji. To zapewne powtórzy się też we wrześniu - ostrzega.
Janusz Piechociński podkreśla, że produkcja ziemniaka w Polsce ustabilizowała się na niskich poziomach. - To niepokojące zjawisko, bo przez lata byliśmy nie tylko eksporterem ziemniaka surowego, ale sprzedawaliśmy też bardzo dużo wyrobów typu frytki czy mączka ziemniaczana - mówi.
Czytaj więcej: Marchew droższa o 133 procent! Ceny na targu szaleją