Tak źle nie było od dawna. Eksperci już teraz spodziewają się wzrostu cen konsumpcyjnych o 6,4 procent, po wzroście o około 5 procent w tym roku 2021 r. Podwyżki, jak to zwykle bywa, w największym stopniu odbiją się na mniej zamożnych.
Istnieje ryzyko, że w przyszłym roku jeszcze więcej zapłacimy za żywność. W tym przypadku wiele zależy od tego, czy rząd przeforsuje pomysł zerowego VAT na część produktów żywnościowych. Minister finansów Tadeusz Kościński tłumaczył w radiowym wywiadzie, że zerowa stawka obowiązywałaby od 1 lutego.
Drożeje niemal wszystko
Polacy od dawna straszeni są wyższymi cenami energii. Te - niestety - powoli stają się faktem. prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził 17 grudnia taryfy na sprzedaż prądu dla czterech tzw. sprzedawców z urzędu oraz pięciu największych spółek dystrybucyjnych. Co to oznacza dla konsumentów?
Ceny prądu podskoczą o ponad jedną trzecią (37 proc). Według URE łączny średni wzrost rachunku statystycznego gospodarstwa domowego wyniesie ok. 24 proc. w stosunku do roku 2021. Niestety na tym nie koniec.
Stawka taryfy za paliwo gazowe rośnie o około 83 procent. Rachunki za gaz odbiorców domowych w 2022 roku wzrosną o 54 proc. Podwyżki zostaną jednak rozłożone w czasie. W ramach tzw. tarczy antyinflacyjnej rząd obniżył VAT na prąd i gaz na okres od 1 stycznia do 31 marca 2022 oraz akcyzę na prąd od 1 stycznia do 31 maja 2022.
Krótko trwała także radość kierowców, którzy mogli w ostatnim czasie odnotować nieznaczne spadki cen benzyny. Zdaniem Urszuli CIeślak z BM Reflex wszystko wskazuje na to, że w 2022 r. nie należy spodziewać się dalszych obniżek. Jak tłumaczy w rozmowie z TVN24, W długim okresie cena ropy naftowej będzie szła w górę, co oznacza, że ceny na stacjach paliw nie mają prawy spadać.
Czytaj także: Szczyt inflacji przyjdzie w przyszłym roku. Znamy datę
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.