Z danych GUS wynika, że w 2021 r. zużycie energii elektrycznej na gospodarstwo domowe w Polsce wyniosło średnio 1979,9 kWh. Mniejsze było w miastach – 1741 kWh, a większe na obszarach wiejskich – 2452,9 kWh. Szacuje się, że jedna osoba rocznie zużywa od 900 do 1400 kWh prądu. Wskazane wartości zostały przyjęte w głównych założeniach tzw. tarczy solidarnościowej na 2023 r., która zakłada zamrożenie cen prądu na poziomie z tego roku.
Aby jednak móc skorzystać z niższych stawek, należy zmieścić roczne zużycie w określonych limitach. I tak dla gospodarstwa domowego wynosi ono 2000 kWh, dla gospodarstw z osobami z niepełnosprawnościami – 2600 kWh, a dla rolników i gospodarstw z Kartą Dużej Rodziny (w tym seniorów, którzy odchowali co najmniej troje dzieci) – 3000 kWh. Z rządowych wyliczeń wynika, że działania osłonowe obejmą ok. 17 mln Polaków. Tylu jest odbiorców tzw. grupy taryfowej G.
Sprawdź, ile prądu zużywasz
Tyle w teorii. A jak sytuacja wygląda w praktyce? Wielu z nas nie wie, ile tak naprawdę zużywa prądu w ciągu roku. Sprawdzenie tego jest jednak proste. Wystarczy wziąć do ręki ostatnią fakturę od dostawcy energii. Na rachunku szukamy kolumny dotyczącej zużycia energii czynnej (określona wartość podana jest w kWh). Potem pozostaje nam już tylko krótkie działanie matematyczne, które zależy od tego, jak często rozliczamy się za prąd. Jeśli co miesiąc, to nasze zużycie mnożymy wówczas razy 12, jeśli co dwa miesiące – razy 6, jeśli co kwartał – razy 3, a jeśli co pół roku – razy 2.
Warto też pamiętać, że nasze rachunki zazwyczaj zawierają tabelę z informacją o prognozowanym zużyciu prądu. Powstaje ona na podstawie zużycia energii w tym samym okresie w poprzednim roku. Dzięki temu możemy dowiedzieć się, ile prądu mniej więcej zużyjemy w kolejnych miesiącach, a to z kolei powinno pomóc ustalić, czy zmieścimy się w rządowym limicie.
Co jednak, jeśli nasze rachunki z ostatnich 12 miesięcy jasno wskazują, że pobieramy znacznie więcej energii, niż wynosi wskazany w rozporządzeniu próg? Pora zacząć oszczędzać prąd. To zawsze warto robić, a już szczególnie w trudnych czasach. Bo o ile na samą cenę energii elektrycznej nie mamy bezpośredniego wpływu, tak na jej pobór już tak. Wystarczy tylko wdrożyć w nasze codzienne życie kilka prostych nawyków. Krajowa Agencja Poszanowania Energii na zlecenie Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej przygotowała analizę pokazującą, o ile możemy obniżyć zużycie prądu najpopularniejszych sprzętów domowych, zmieniając część z naszych przyzwyczajeń.
Oszczędzanie energii ma sens
Żelazko to urządzenie, które wielu z nas używa każdego dnia przed wyjściem do pracy. Sprzęt ten pobiera sporo prądu, ale możemy ograniczyć jego zużycie nawet o 41 proc. w skali tygodnia. Jak to zrobić? Wystarczy np. zamiast funkcji nawilżania ubrania używać ręcznego spryskiwacza z wodą. Warto też prasować większą ilość ubrań za jednym razem, ale rzadziej. Żelazko najwięcej prądu potrzebuje, by nagrzać się do odpowiedniej temperatury.
Zaoszczędzić energię i pieniądze można także podczas odkurzania. Pamiętajmy, że nie zawsze potrzebujemy wykorzystywać pełną moc odkurzacza – dostosowujmy ją zatem do rodzaju sprzątanej powierzchni. Należy także regularnie dbać o wymianę worków, aby nasze urządzenie pracowało jak najbardziej wydajnie.
Jakie inne nawyki jeszcze warto zmienić? Róbmy pranie w niższych temperaturach i wtedy, gdy mamy już w pełni załadowaną pralkę. Analogicznie postępujmy w przypadku zmywarki. Unikajmy włączania krótkich cykli w wysokiej temperaturze, ale stosujmy dłuższy, za to bardziej oszczędny, tryb eko.
Warto pamiętać, że zużycie prądu – i to nawet o połowę – można ograniczyć podczas korzystania z telewizora. Efekt ten osiągniemy, m.in. wybierając standardowy tryb oświetlenia obrazu SDR (powoduje obniżenie poboru mocy przez urządzenie), a także dzięki takiemu skonfigurowaniu ustawień, aby telewizor po wyłączeniu nie przechodził w tryb czuwania.
Więcej praktycznych porad, jak ograniczyć pobór prądu w domu, a tym samym zmniejszyć wysokość rachunków i zmieścić się w limitach zamrożonych cen, znajdziemy na stronie kampanii edukacyjnej liczysieenergia.pl, prowadzonej przez Polski Komitet Energii Elektrycznej.
– Kolejna już przygotowana dla PKEE analiza energochłonności najpopularniejszych urządzeń AGD uświadamia, jak wiele w kwestii wysokości rachunku za prąd zależy od nas samych. To wiedza cenna szczególnie teraz, w kontekście wprowadzania limitów cen energii, ale przede wszystkim kształtowania nawyków, które wprost przekładają się na długotrwałe zmniejszenie ilości zużywanego prądu. Najtańsza energia to ta niezużyta. Warto korzystać z naszych informacji i porad, aby nowy rok nie przyniósł nieprzyjemnych niespodzianek, szczególnie dla portfela – podkreśla Włodzimierz Cupryszak, ekspert ds. regulacji Polskiego Komitetu Energii Elektrycznej.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.