Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...

Koszmar klienta PLL LOT. Kupił sobie "elastyczny bilet" za 1020 zł

80

Pandemia koronawirusa dała w kość całej branży turystycznej. Ale cierpią na tym również jej klienci. Bilety lotnicze zakupione w czasie pandemii można zamienić na lot w innym terminie. Ale znacznie gorzej jest ze zwróceniem biletu.

Koszmar klienta PLL LOT. Kupił sobie "elastyczny bilet" za 1020 zł
Zdjęcie ilustracyjne (Getty Images, Artur Widak)

Pan Mateusz kupił w grudniu bilet do Londynu na lipiec 2021 roku. Ze względu na pandemię, jest to tzw. "elastyczny bilet", co z założenia miało oznaczać, że można bez żadnych kosztów zmienić datę lotu lub zwrócić bilet.

Samolot miał wylądować na London City Airport. Tam jednak samoloty przestały latać. Panu Mateuszowi zaproponowano zmianę na lotnisko Heathrow. Ten się zgodził, jednakże po dłuższym namyśle, chciał zwrócić bilet. I tu zaczęły się schody.

Kontakt graniczący z cudem

Mężczyzna, próbując skontaktować się z polskim przewoźnikiem, dzwonił nawet po nocach, czekając ponad godzinę na linii.

Na maile nikt nie odpisuje tygodniami. Na czacie do obsługi klienta - zero odzewu. Wypełniłem więc online formularz zwrotu biletu, dostałem potwierdzenie przyjęcia i…. zapadła cisza - powiedział "Rzeczypospolitej" pan Mateusz.

Za dwa bilety do Londynu Polak zapłacił 1020 zł. LOT zwrócił mu 400 zł mniej.

(...) Gdy przyszedł termin lotu otworzyli mi odprawę online, zaprosili na pokład, zaoferowali mailowo zmianę klasy itd. Dostałem nawet maila, że nie pojawiłem się na swój lot więc kasują powrotny. Co mam zrobić skoro nie sposób było skontaktować się z linią lotniczą, a całości pieniędzy firma nie oddała? - zastanawia się.

Przewoźnik podkreśla, że maile były wysyłane automatycznie. Twierdzi też, że pieniądze za bilet zostały zwrócone na początku lipca, sześć dni po wpłynięciu anulacji.

(...) Pasażer posiadał w bilecie potwierdzone loty. Zgłoszenie zwrotu przez formularz online zostało przyjęte w dniu jego wysłania. Pasażer otrzymał automatyczny mailing o odprawie i kolejne powiadomienia w sprawie lotu, co jednak nie miało wpływu na przeprocesowanie jego rezygnacji, ponieważ w takim przypadku liczy się termin zgłoszenia - podkreśla PLL LOT w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Chodzi jednak o różnicę, jaka została potrącona panu Mateuszowi. Jest to aż 400 zł.

W toku indywidualnego rozpatrzenia tej sprawy, różnica, która została potrącona w procesie realizacji anulacji przy dokonywaniu zwrotu za bilety, zostanie przekazana na rachunek bankowy przypisany do karty kredytowej, którą pasażer dokonał transakcji poprzez stronę internetową lot.com - obiecuje przewoźnik.

LOT jednak unika odpowiedzi na niewygodne pytania. Dotyczą one m.in. sytuacji, w jakich przewoźnik nie zwraca pełnej kwoty zakupu biletu i ich przyczyn.

Autor: KLS
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Świebodzin zdetronizowany. Nowy pomnik Jezusa będzie dużo wyższy
Groźna sytuacja na pokładzie samolotu. Ursula von der Leyen udzieliła pierwszej pomocy pasażerowi
Uchodzi za znienawidzonego. Jest lepszy niż kiedykolwiek wcześniej
Idealne do smażenia i do kanapek. Przepis na masło klarowane
Oburzyły ją seks-gadżety w chińskim sklepie. Mieszkanka Gdańska prosi o interwencję
Kosmiczna kwota. Tyle Rafael Nadal zarobił na kortach
Mają polskie korzenie. Będą kanonizowani. Papież podjął decyzję
Basen w Wielkopolsce zamknięty do odwołania. Wykryto groźną bakterię
Tajemnicze symbole na drzewach w Skandynawii. Kryją mroczną przeszłość
Rosjanie pokazali cel ataku jądrowego w Polsce. Gen. Polko: Sieją strach
Polacy jadą za granicę. Sprawdzamy, gdzie w tym roku można taniej polecieć
Kłopoty byłego reprezentanta Polski. Został zatrzymany przez CBA
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić