Ponad 81 tys. osób - tyle osób bez ważnego OC komunikacyjnego zarejestrował Ubezpieczeniowy Fundusz Gwarancyjny (UFG). Co ważne mówimy o terminie tylko od 1 marca do 31 lipca. Oznacza to, że kierowców bez ważnego OC jest znacznie więcej.
Money.pl przyjrzało się komunikatowi UFG. Wynika z niego, że polscy kierowcy, którzy nie ubezpieczają samochodów, argumentują to sytuacją epidemiczną. Wskazują na utrudnienia, a właściwie brak możliwości kontaktu z agentem.
Co trzeci zidentyfikowany przez Fundusz nieubezpieczony, to osoba w wieku 32-43 lata. Trudno uwierzyć w cyfrowe wykluczenie tej grupy osób, a przecież ważność polisy można, w prosty sposób sprawdzić nie ruszając się z domu. Również kupno nowej polisy od wielu lat jest możliwe przez telefon lub internet - komentuje Damian Ziąber, rzecznik UFG.
Składka OC to koszt wysokości średnio 550 zł na rok. Dodatkowo można tę kwotę rozłożyć na raty. Koszty, jakie kierowca może ponieść w przypadku braku OC, wynoszą nawet do kilkuset tysięcy złotych. Przy wypadkach śmiertelnych kwota ta może przekroczyć nawet milion złotych.
Chcieli zaoszczędzić 500 zł na OC. Narobili szkód na 1,4 mln zł
Tak też stało się w przypadku dwóch nieubezpieczonych kierowców. Spowodowali oni szkody warte około 1,4 mln zł.
Obowiązek ubezpieczenia istnieje tak długo, jak pojazd jest zarejestrowany, dlatego sprawdzajmy ważność polisy i pilnujmy terminowego opłacania składek także wtedy, kiedy rzadko korzystamy z naszego auta - apeluje mówi Łukasz Kulisiewicz, ekspert Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Kulisiewicz dodaje, że nawet w drodze do najbliższego sklepu, możemy spowodować groźny wypadek. Przy braku ważnego OC, skutki finansowe mogą na lata obciążyć zarówno nas jak i naszą rodzinę.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.