Organizacja wesela zdecydowanie nie należy do najtańszych przedsięwzięć. Gdy młodzi zamierzają urządzić również poprawiny, koszty rosną jeszcze mocniej. Ile trzeba wydać na drugą odsłonę świętowania ślubu? O szczegółach "Faktowi" opowiedział czytelnik ze Śląska.
Mężczyzna był przekonany, że poprawiny nie będą dużym wydatkiem. - Sądziłem, że za poprawiny płaci się niewiele, bo goście jedzą to, co zostało po weselu. Na tym to chyba polega - zaznaczył w rozmowie z tabloidem.
Wybraliśmy fajny lokal w rodzinnych stronach mojej narzeczonej. Sprawdziliśmy jedzenie, super - kontynuował.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Cena poprawin w 2023 roku. "Ładnie sobie zaśpiewali"
Razem z narzeczoną uznał, że muszą obyć się poprawiny. Zakochani nie spodziewali się jednak, ile kosztuje taka uroczystość.
Ładnie sobie za nie zaśpiewali - ocenił rozmówca "Faktu".
Talerzyk za poprawiny to w tym przypadku wydatek rzędu 165 zł. Łatwo zatem wyliczyć, że przy 65 gościach para musi wydać aż 10,5 tys. zł. Setka weselników to z kolei wydatek na poziomie 16,5 tys. zł.
Lokal ostrzega, że poprawiny mogą potrwać tylko do północy. Jeśli spotkanie się przedłuży, za każdą godzinę trzeba zapłacić dodatkowe 400 zł - pisze dziennik.
A co dokładnie obejmuje wspomniana cena? Okazuje się, że za 165 zł od gościa obiecano swojskie dania. Na liście pojawiły się takie pozycje jak między innymi kwaśnica, zupa chrzanowa z białą kiełbasą, żeberka oraz golonka, pierogi, a także placki ziemniaczane i sernik.
Organizacja wesela z poprawinami w 2023 roku to kosztowna inicjatywa. Oczywiście można znaleźć tańsze rozwiązania niż opisywane, ale i tak trzeba przygotować się na wyższe ceny niż w latach ubiegłych.